– Niemal nikt nie chce umów śmieciowych. Co to rozwiąże? Prawo czy rynek? Rynek jest lepszym regulatorem, z nim trudno wygrać nawet regulacjami prawnymi. Czy lepsza umowa śmieciowa czy żadna? Każdy weźmie jakąkolwiek umowę, to lepsze niż nic. Na pewno jeżeli dana grupa jest lepiej zorganizowana, to jest silniejsza. Ale młodzi teraz inaczej się organizują, nie w związkach zawodowych. To też często skuteczne sposoby.
W debacie wziął udział także Krzysztof Borys, były pracownik TVP3 Gdańsk, który wyjechał do Anglii. – Mój wyjazd był raczej świadomy. Przez jakiś czas pracowałem na umowę o dzieło. Jeśli człowiek planuje przyszłość, założenie rodziny, to niestety nie ma czego szukać z taką umowę. Anglii jednak nie będę też za bardzo reklamował, tu też istnieją umowy śmieciowe. Ale moje życie się zmieniło, bo mam umowę o pracę. Mogę nawet 2-3 razy w roku wyjechać na wakacje. Mam jednak plany powrotu do Polski, ale najpierw chcę zarobić wystarczająco wiele.
– Czynnik kosztów pracy jest bardzo istotny. Składki emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe. Tak naprawdę generujemy problem na przyszłość. Jeśli celem jest uniknięcie tych składek, to musimy mieć świadomość, że pewna grupa po prostu się zestarzeje i nie będzie miała środków na życie. Przecież nie pozostawimy takiej osoby bez pomocy. Problem niskich kosztów pracy i braku składek da o sobie znać za 20 lat, kiedy będzie spora grupa bez zabezpieczenia – mówi prof. Tomaszewska.