Kolejnych siedemdziesiąt pustych mieszkań komunalnych znalazły władze Słupska. To efekt inwentaryzacji lokali. W ubiegłym roku takich pustostanów znaleziono 130. – To może nie być koniec, bo wciąż sprawdzamy nasze zasoby – mówi prezydent Słupska Robert Biedroń.
– Obawiam się, że takich mieszkań może być ponad 200 – twierdzi Mieczysław Abramowicz.
– Jak znalazłem nagłówki o tym, że Robert Biedroń znalazł mieszkania, byłem bardzo zdziwiony. Audyt ma się skończyć za kilka miesięcy. Plus dla prezydenta za to, że chce sprawdzać co jest w mieście Pytanie, czy spełni obietnice, o których mówił. Być może część będzie wynajęta, a część trafi do osób w kolejce po mieszkanie komunalne. To pytanie do poprzedniej władzy – mówi Jan Hlebowicz.
– Przy okazji znaleziono nielegalnie postawione garaże. Nie płaci się za nie żadnego czynszu. W mieście stoi coś, o czym nikt nie wie. To jest możliwość pozyskania pieniędzy dla słupskiego budżetu. Finanse tego miasta są przecież bardzo zagrożone – dodaje Maciej Kosycarz.