Prezes Pętli Żuławskiej: Po 2020 może być znacznie trudniej o środki unijne

Gościem Rozmowy Kontrolowanej jest Michał Górski, prezes Pętli Żuławskiej. Wywiad prowadzi Agnieszka Michajłow.

Od morza do morza. Rząd zapowiada wielkie inwestycje w rzeki. Na polskie rzeki ma wrócić życie. Strategia rozwoju śródlądowych dróg wodnych zakłada również inwestycje na Wiśle. Strategia do 2020 z perspektywą do 2030. Program ma być wart 60 mld zł.

– To jest dużo, to chyba właściwe proporcje finansowe. My w takim zespole liczyliśmy koszty rewitalizacji Wisły, które wynosiły ok. 40 mld złotych. Ale jeśli wczytamy się w założenia, to 60 mld to trochę mało. Przy udziale środków unijnych to koszty Państwa Polskiego mogą być znacznie niższe. Pytanie, ile wyniesie wkład inwestorów prywatnych. Jeśli odpowiednio dużo, to może nawet będzie mniej.

– Czwarta klasa jest standardem, konwekcja mówi o tym, że te drogi powinny mieć przynajmniej 4 klasę. To taki międzynarodowy standard, który w zupełności wystarczy.

– Od wielu lat obserwujemy wysoką aktywność samorządów. Jest porozumienie ws. rewitalizacji drogi E-70. Marszałkowie stwierdzili, że warto inwestować w infrastrukturę na brzegu. Programy są, pieniądze są, ale rzeka jest w gestii państwa.

– Strategia, o której mówił minister to raczej dobra inwestycja. Dzisiejsze zapowiedzi idą dalej, niż poprzednio. Jeśli wczytamy się w dok. o rozwoju dróg wodnych, one kontynuują zapisy tamtej strategii. Nasz budżet po 2020 może się skończyć, a potem będzie znacznie trudniej o unijne środki.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj