Bogdan Borusewicz: Rządzący powinni wiedzieć, że kiedy stracą władzę, staną przed Trybunałem Stanu

Jak funkcjonować w kraju, w którym jedne sądy orzekają tak, jak Sejm uchwala, a drugie nie?

– Nie wyobrażam sobie takiego państwa. A do tego zmierzamy. To jest główne niebezpieczeństwo, które tworzy jeden człowiek. To wola i decyzja Kaczyńskiego. Ja widzę jak PiS funkcjonuje. Znaczna część senatorów PiS się zbuntowała, ale głosowali jak się należy. Senatorowie PiS zgłosili kilkadziesiąt poprawek, to pokazuje, że sytuacja jest niebezpieczna. Wola Kaczyńskiego jest teraz wszystkim.

– Jedyne wyjście z konfliktu dot. Trybunału to wyjście prawne. PiS musi się wycofać z zablokowania ustawy. Premier musi opublikować orzeczenie Trybunału. Poza tym muszą być zaprzysiężeni trzej sędziowie. Ciężko jest iść na kompromis, jeśli druga strona łamie prawo. Jeśli ktoś łamie prawo, musi się z tego wycofać i dopiero potem można rozmawiać.

– Trybunał orzeka, orzeczenia nie są publikowane. To jest przedmiot sprawy do Trybunału Stanu i rządzący powinni wiedzieć, że kiedy stracą władzę, staną przed TS.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj