– Nie lubię cyrków. Zgadzam się też z tym, że to, co się dzieje w Słupku to kwestia poprawności politycznej. Ale uważam, że to nieprawda, że zwierzęta nie są męczone. W takich krajach jest zakaz wykorzystywania zwierząt, nie tylko dzikich: Wielka Brytania, Austria, Belgia, Singapur, Paragwaj. Ekwador – to są kraje, które niekoniecznie patrzą na taką ogólnoświatową poprawność polityczną, tylko patrzą na to, w jaki sposób się traktuje zwierzęta – mówi Jarosław Popek.
– Nie mówię tutaj o formach tresury. Ale spójrzmy chociaż na kwestię przewożenia i przetrzymywania zwierząt. To nie są naturalne warunki. Czytałem wypowiedzi, że skoro zabraniamy cyrków ze zwierzętami, to dlaczego nie zabraniamy ogrodów zoologicznych. To jest pomieszanie pojęć. Ogrody zoologiczne pełnią zupełnie inna funkcję i tam zwierzęta są traktowane zupełnie inaczej – dodaje.