„Nie wiem jak to się dzieje, ale torebka jest zawsze pełna paragonów”

Do naszej redakcji spływa cała masa smsów w sprawie zawartości torebek i plecaków. Okazuje się, że wiele osób nosi rzeczy potrzebne na „wszelki wypadek”.

– W torebce koniecznie tabletki od bólu głowy i scyzoryk. Poza oczywiście dokumentami – pisze pani Agnieszka.

– Z racji „posiadania” 2-latka: mokre chusteczki, żel antybakteryjny oraz lizaki – dodaje słuchaczka.

– Kobieca torebka skrywa sporo tajemnic. Okulary, niezliczona ilość kremów do rąk, perfumy, czasami znajdzie się jakiś lakier do paznokci. Do tego oczywiście telefon, portfel, a w nim plastikowe karty płatnicze oraz te lojalnościowe (niestety przekazywane w każdym sklepie) i jeszcze coś niezbędnego, by się znalazło w kobiecej torebce – opowiada pani Joanna.

– Często poruszam się samochodem, zatem mam w nim wszystko, co może być mi niezbędne. Taki dom na kółkach. Swego czasu woziłam nawet kołdrę i rolki – dodaje pani Kalina.

– Zestaw niezbędnych rzeczy z mojej torebki zmienia się w miarę jak dzieci rosną. Najpierw obowiązkowo były pieluchy, chusteczki nawilżone, coś do przebrania dla malucha, butelka z piciem. Teraz dzieci są większe więc noszę tik taki, gumy do żucia, chusteczki higieniczne. Oprócz tego coś dla mnie: szminka, pilniczek, jakieś drobne i nie wiem jak to się dzieje ale zawsze torebka jest pełna paragonów – napisała pani Dorota.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj