Robert Biedroń: Jarosław Kaczyński widzi, że Polacy wychodzą na ulice

Gościem Agnieszki Michajłow jest Robert Biedroń, prezydent Słupska.

– Nie było mnie na manifestacji w Warszawie, ani na żadnej innej demonstracji KOD. Trzymam kciuki i kibicuję. Głos społeczeństwa obywatelskiego jest bardzo potrzebny. Fundamenty państwa tworzyliśmy przez wiele lat. Każdy, kto dzisiaj mieszka w Polsce, powinien się martwić takimi wydarzeniami, które prowokują manifestacje. Jeżeli ktoś nie widzi, że na ulice wychodzą tysiące ludzi. Każdy polityk wie, że to nie jest obojętne społecznie. Coś złego się dzieje. Jarosław Kaczyński chce zrealizować swój plan. W rękach jest prezydent, premier i cały rząd. Chce podporządkować także sądy. On chce skorzystać na tej możliwości.

– Partie między sobą się różnią. Barbara Nowacka a Ryszard Petru – różnice są wielkie, ale teraz ważne są gesty. Trzeba zakopywać topór wojenny, gdy jest problem. Polacy się jednoczą. Opozycja nie może stworzyć chyba jednej listy. Jaki jest program takiej jednej listy? Jaka jest alternatywa dla Kaczyńskiego? I PO i PSL już nie są alternatywą. Dzisiaj to Kaczyński zbiera punkty.

– Wypłaty 500 plus idą bardzo dobrze. Spotkamy się z panią Szydło rok po rozpoczęciu programu. Mam nadzieję, że pieniądze będą zabezpieczone. Wtedy pogratuluję pani premier.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj