Co ma program 500 plus do truskawek?

Rozpoczęły się Komentarze w Radiu Gdańsk. Czy rządowy program spowoduje, że nie będzie pracowników chętnych na zbiór truskawek i inne prace sezonowe?

– To problem socjologiczny. Chyba nikt się nie spodziewał, że program prorodzinny spowoduje takie kłopoty. To jest bardziej złożony problem. Dlaczego osoby nie chcą teraz dorabiać? Może to kwestia stawek. To były niskie stawki za bardzo ciężką pracę. Może trzeba je podnieść – tłumaczy Jarosław Popek. – Jeden z rolników dogadał się z Uniwersytetem na Ukrainie i przyjadą do nas studenci.

– Jeszcze jeden aspekt jest ważny. Ci, którzy pobierają świadczenie na pierwsze dziecko, będą chcieli pracować na czarno. To pokazuje, jak trudno poruszać się w sferze ludzkich problemów i przepisów, które je stwarzają. To nie pierwszy przypadek, gdy dobra zmiana spowoduje nieprzewidziane skutki – dodaje Marek Ponikowski.

– Zawsze tak jest, że społeczeństwa, w których dokonuje się jakaś zmiana, nie chcą wykonywać pewnych prac. Pytanie, czy ktoś może tych pracowników zastąpić. Niemcy byli przyzwyczajeni do Polaków, którzy zbierali szparagi. W momencie kiedy Polacy weszli do Unii, pewna grupa przestała chcieć znowu przyjeżdżać na tę męczarnię. Niemcy byli zdumieni, że nagle nie ma Polaków. Potem zaczęła się specjalizacja. Właściciele musieli polepszyć noclegi, wyżywienie, ale ci, którzy na to się zdobyli, mieli chętnych pracowników – komentuje Piotr Semka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj