– W tej chwili mamy, w zależności od uczestnictwa w wyborach do rad dzielnic, 4, 5 i 8 zł. Chcemy by było to 12, 15 i 16 zł. To realna propozycja. W skali budżetu to nie są duże pieniądze – mówił kandydat na prezydenta Gdańska. – Można je znaleźć na przykład analizując działanie portalu Gdańsk.pl. Nie dostałem jeszcze konkretnych wyliczeń, ale uważam, że miliony, które są na ten portal wydawane to za dużo. Można na niego wydawać dużo mniej i osiągnąć dobry efekt. Ten portal musi funkcjonować, tylko niech spełnia rolę portalu informacyjnego. Po wygranych wyborach będę starał się o gruntowną reforę finansowania i funkcjonowania tego portalu – zapowiedział Jarosław Wałęsa.

– Trzykrotne zwiększenie budżetu pozwoliłoby na remont zdecydowanie większej liczby metrów chodników, czy nawet jezdni w przypadku Brzeźna – powiedział Cezary Śpiewak-Dowbór z Rady Dzielnicy Brzeźno. – Decyzje zapadałyby w samej radzie dzielnicy, rady nie musiałyby dopraszać się o atencję. Miałyby środki, którymi same mogłyby dysponować. Podobnie z rozkładami jazdy. Dziś są one uzgadniane przez urzędników. Nie ma mowy o tym by rady dzielnic mogły brać w tym udział. To pokazuje sposób myślenia prezydenta i urzędników o radach dzielnic – dodał.

– W przypadku wyższych kwot jesteśmy w stanie zrealizować bez problemy drobny zieleniec, małą architekturę. To przestrzenie, które możemy zagospodarować – dodał kandydat z okręgu numer 6 Karol Ważny, radny dzielnicy Osowa.

POTROJENIE JESZCZE W TEJ KADENCJI

Piotr Borawski szef klubu radnych PO oraz sztabu wyborczego Jarosława Wałęsy zapowiedział poruszenie tej kwestii jeszcze na wrześniowej sesji Rady Miasta Gdańska. – Już na sierpniowej sesji rady została zaproponowana uchwała, która miała powtórzyć dotychczasowe budżety rad dzielnic, czyli odpowiednio kwoty 4, 5 i 8 zł na mieszkańca. Ten punkt został zdjęty z porządku obrad i odesłany do komisji. Chciałbym złożyć deklarację, że radni PO na najbliższej komisji budżetu, przygotują to rozwiązanie, żeby weszło już na wrześniową sesję i by od przyszłego roku budżety rad dzielnic powiększyły się trzykrotnie. Ważne są też statuty rad dzielnic i nadanie im nowych kompetencji, co wymaga szerokich konsultacji społecznych. Jeżeli wygramy wybory ruszymy wspólnie z radnymi dzielnic i mieszkańcami, do pracy, która zmieni rolę rad dzielnic – zapowiedział radny.

Radna dzielnicy Aniołki oraz kandydatka z okręgu numer 3 Anna Golędzinowska zaporponowała strategie dzielnicowe przygotowywane z mieszkańcami. – Jako urbanistka i przewodnicząca zarządu dzielnicy, chcę zadeklarować, że będziemy tworzyć lokalne strategie dla każdej z dzielnic. Społeczność lokalna to nie są tylko przepełnione śmietniki i dziurawe drogi. Trzeba wspólnie z mieszkańcami stworzyć długofalowe wizje o tym jak ma wyglądać ich miejsce zamieszkania i potem te wizje realizować w formie umowy społecznej – mówiła kandydatka na miejską radną.

USPRAWNIĆ KOMUNIKACJĘ

Kandydaci na radnych z Koalicji Obywatelskiej chcą także usprawnić komunikację między mieszkańcami a radami dzielnic. Miałby w tym pomóc portal „e-dzielnice”. – Chcielibyśmy zaproponować utworzenie ujednoliconej platformy internetowej i aplikacji na smartfony, która skupiałaby w sobie informacje o radach dzielnic i instytucjach miejskich. To byłby nowy twór, zależy nam na zebraniu w jednym miejscu potrzebnych informacji – zapowiedział Łukasz Bejm, kandydat na radnego z okregu numer 6 oraz radny dzielnicy Żabianka.