Czy w tym roku liczenie może trwać dłużej, niż w ubiegłych latach? Sprawdził to nasz reporter Sylwester Pięta, który jest właśnie w siedzibie wojewódzkiej komisji wyborczej w Gdańsku.
– Nie ma co do tego wątpliwości, że to liczenie będzie trwało dłużej, bo, jeśli przypomnimy sobie sytuację sprzed czterech czy sprzed ośmiu lat, no to już o tej godzinie wiedzieliśmy, jak wyglądają wyniki wyborów w wielu różnych obwodach. Nie było oczywiście jeszcze, szczególnie w przypadku większych gmin, tych całościowych wyników, natomiast poszczególne obwody miały swoje głosy podliczone i rozkład tych głosów można było zobaczyć na stronie Państwowej Komisji Wyborczej. Teraz nie ma jeszcze żadnej gminy, wprowadzonej do tego systemu, ponieważ to liczenie trwa zdecydowanie dłużej. To wynika m.in. z tego, że dokonano pewnej zmiany, jeśli chodzi o członków obwodowych komisji wyborczych. To te osoby, którym mówią państwo „Dzień dobry, chcielibyśmy zagłosować”, to te osoby, którym pokazują państwo dowód osobisty, wchodząc do lokalu wyborczego, i ich podzielono na dwie grupy. Pierwsza obwodowa komisja wyborcza nazywa się Obwodową Komisją Wyborczą ds. Przeprowadzenia Głosowania, natomiast ta druga komisja wyborcza ma za zadanie ustalenie wyników głosowania, czyli, mówiąc wprost, ta dzienna komisja odpowiada za to, by przebieg głosowania był prawidłowy, natomiast ta nocna, odpowiada za liczenie głosów i mówi się już teraz, m.in., o tym, że są problemy z przekazywaniem sobie obowiązków, ponieważ muszą zostać przygotowane protokoły. Mówi się też o tym, że w związku z tym, że mamy dwie komisje, w przypadku komisji, liczących głosy, tych osób jest po prostu mniej, no a przecież w nawiązaniu do wczorajszych danych, tych głosów do policzenia będzie zdecydowanie więcej, ponieważ frekwencja jest wyższa, niż w poprzednich wyborach samorządowych – relacjonuje nasz reporter.