Jak relacjonuje Maciej Naskręt, w pomorskim sztabie Andrzeja Dudy są m.in. wojewoda Dariusz Drelich, gdańscy i gdyńscy radni PiS, a także wiceminister infrastruktury Marcin Horała.
– Nie ma euforii, ale jest satysfakcja. Euforia byłaby, gdybyśmy wygrali w pierwszej turze. Mamy zdecydowane zwycięstwo, to dobry prognostyk, ale jest do rozegrania jeszcze druga tura i przed nami dwa tygodnie ciężkiej pracy – zapowiedział Horała.
Sondaż exit polls wskazuje, że frekwencja w pierwszej turze wyniesie 62,9 proc.
– To na warunki wyborów prezydenckich w Polsce duża frekwencja, ale nie „super duża”, jak wielu się spodziewało. Gdyby była rekordowa, sięgająca 70 proc., moglibyśmy wygrać w pierwszej turze, ale tych paru procent zabrakło. To jednak i tak bardzo dobra frekwencja, mam nadzieję, że w drugiej turze zagłosuje jeszcze więcej Polaków – ocenił Marcin Horała.
Odniósł się on też do kampanii wyborczej Andrzeja Dudy.
– Jak każde dzieło rąk ludzkich, nie jest tak, że nie można było czegoś zrobić lepiej. To dla wszystkich była trudna kampania, podwójna, przerwana pandemią. Jak na te trudne warunki – wyszła bardzo dobrze. Przede wszystkim na Pomorzu, na trudnym dla Prawa i Sprawiedliwości terenie, udało się bardzo dobrze powalczyć – podkreślił.
Marcin Horała zapowiedział, że Andrzej Duda już w poniedziałek, 29 czerwca, zawita na Pomorze. O godz. 13:45 będzie w Kwidzynie, a o godz. 16:30 w Starogardzie Gdańskim.
– Nie wiemy, czy pojawi się w Trójmieście. Mamy 12 dni kampanii i całą Polskę do objechania – stwierdził wiceminister infrastruktury.
Posłuchaj całej rozmowy: