Starcie policji z kibicami w Słupsku. Funkcjonariusze musieli użyć broni

zadyma

31 osób zatrzymanych za naruszenie porządku i napaść na funkcjonariuszy. To bilans zajść w trakcie i po meczu IV ligi Gryf Słupsk-Pogoń Lębork. Dwie osoby są lekko ranne.

Do awantury doszło już w drugiej połowie meczu Gryfa Słupsk z Pogonią Lębork. Ktoś odpalił race, od nich zajęły się serpentyny i część banerów reklamowych na płocie. Po meczu fani gospodarzy próbowali doprowadzić do bijatyki z kibicami Pogoni Lębork podkreśla rzecznik słupskiej policji podkomisarz Robert Czerwiński. Na policyjną eskortę poleciały kamienie i butelki. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i broni gładkolufowej.

Szef klubu kibica Gryfa Słupska Łukasz Jaworski zaprzecza, że fani miejscowej drużyny zaatakowali kibiców z Lęborka. Jego zdaniem akcja policji to pokaz braku profesjonalizmu. Nie szukano osób, które wbrew przepisom odpaliły racę, ale siłą wyprowadzono wszystkich z trybun.

Dopiero po przesłuchaniach śledczy zdecydują czy i komu postawić zarzuty w sprawie zajść. Policja analizuje zarejestrowany materiał video. Pseudokibicom grozi nawet dziesięć lat więzienia.

Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Gryfa Słupsk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj