Zamykanie stadionów to ostateczność. Tak doradca Ekstraklasy komentuje wypowiedź wojewody

Doradca Zarządu Ekstraklasy Seweryn Dmowski na swoim profilu facebookowym skomentował wywiad z wojewodą pomorskim w Radiu Gdańsk. W Rozmowie kontrolowanej Ryszard Stachurski podtrzymał swoje stanowisko ws. karania kibiców i zamykaniu sektorów na PGE Arenie podczas meczów Lechii Gdańsk. – Uważamy, że zamykanie stadionów jest absolutną ostatecznością, po ten środek powinno się sięgać tylko w skrajnych sytuacjach. Decyzja wojewody o zamknięciu większości sektorów stadionu Lechii Gdańsk jest niewspółmierna do skali incydentu, który miał miejsce, napisał Seweryn Dmowski na swoim profilu.

Komentuje również przywołane przez wojewodę przykłady z lig europejskich i problemów z pseudokibicami m.in. karę 200 tys. euro dla włoskiego klubu Inter Mediolan, którą nałożono w 2005 roku. Według Seweryna Dmowskiego żadnego z przedstawionych przez wojewodę przykładów nie rozwiązano zamykając stadiony. Incydenty, które zdarzają się na polskich stadionach nie mają takich rozmiarów, o jakich mówił Ryszard Stachurski.

– Szczęśliwie takich scen, również dzięki ciężkiej pracy Ekstraklasy i klubów w Polsce nie oglądamy od lat. Tamta rekordowa kara nijak się ma do wydarzeń na PGE Arenie. Przytaczanie jej w kontekście wydarzeń podczas meczu Lechia-Legia, nawet jeśli nie powinny mieć one miejsca, jest wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Jednocześnie Dmowski zauważa, że kluby faktycznie zbyt rzadko sięgają po zakaz stadionowy, a kwestia identyfikacji chuliganów nie jest tak prosta, jak mówił o tym na antenie Radia Gdańsk wojewoda Ryszard Stachurski. – Podstawowym kłopotem ze strony klubu jest jednak najczęściej kwestia identyfikacji tych uczestników imprezy masowej, którzy łamią prawo. O ile mi wiadomo, Lechia Gdańsk wzorowo współpracuje z siłami porządku publicznego w zakresie udostępniania materiału operacyjnego.

– Może warto więc, skoro zdaniem wojewody tożsamość osób odpalających na stadionie pirotechnikę jest powszechnie znana, zapytać ilu sprawców czynów niedozwolonych popełnionych podczas grudniowego meczu Lechia-Legia udało się ująć policji, a skazać sądom?, napisał na swoim profilu Seweryn Dmowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj