Wybrzeże Gdańsk domaga się powtórzenia przegranego meczu z Gaz – System Pogonią Szczecin. Wszystko przez uznanie bramki, której de facto nie było. Klub złożył już protest powołując się na naruszenie przepisów gry w piłkę ręczną. Bramka widmo miała paść w dwunastej minucie spotkania. Pogoń wszyła z szybkim kontratakiem, lecz dobrze spisał się bramkarz gdańszczan, który obronił strzał. Wszystko działo się przy prowadzeniu Wybrzeża 5:4. Chwile po udanej obronie z akcją ruszyli szczypiorniści z Gdańska i mimo, że bramki nie było, na tablicy świetlnej pokazał się wynik 5:5. Bramka, której nie było została także wpisana do protokołu meczowego.
Wybrzeże miało 48 godzin na złożenie skargi. – Złożyliśmy skargę i domagamy się powtórzenia tego meczu. Wszystko działo się przy naszym jednobramkowym prowadzeniu, a takie wypaczenie mogło znacząco wpłynąć na naszą dyspozycję w dalszej części meczu, podkreśla prezes Wybrzeża Zbigniew Trzoska.
Związek ma dwa tygodnie na podjęcie decyzji w sprawie ewentualnego powtórzenia meczu. Gdańszczanie w sobotnim spotkaniu ulegli Pogoni Szczecin 24:32.