Dokładnie za miesiąc w Gdyni odbędzie się pierwszy Zlot Blogerów Biegowych. Z tej okazji rozmawiamy z pomysłodawczynią akcji – Agnieszką Soboń, która również prowadzi biegowy blog – aga4run.pl. Maciej Gach: Skąd pomysł na Zlot Blogerów Biegowych?
Agnieszka Soboń: Pomysł na zlot powstał dość przypadkowo, bo podczas wieczornego biegania. Pomyślałam, że byłoby miło poznać innych ludzi o podobnych pasjach.
Kto może wziąć udział w imprezie?
Każdy biegający bloger, który chciałby zintegrować i wymienić się doświadczeniami.
Czego mogą oczekiwać uczestnicy spotkania?
Przede wszystkim mogą oczekiwać dobrej zabawy, wspólnej integracji oraz konkursów z fajnymi nagrodami, a na koniec biegowego treningu dla wszystkich chętnych.
Twoja przygoda z bieganiem zaczęła się na przełomie 2011/2012 roku – opowiedz coś o tym. Dlaczego właśnie bieganie?
Moim zdaniem bieganie to najtańsza forma sportu, wystarczy mieć buty sportowe i zacząć biegać. Dodatkowo obserwowałam swojego chłopaka, który biega od dziecka. Cieszyła mnie jego radość ze zdobywanych medali, chciałam poczuć to samo.
Najpierw zaczynałam od małych kroczków, lecz raz ambitniej pobiegłam 7 km, co skończyło się bólem głowy i wymiotami. Wtedy zraziłam się na kilka miesięcy do biegania.
W 2012 roku postanowiłam na nowo spróbować, ale bardziej rozsądnie. Następnie były pierwsze małe zawody w mojej rodzinnej miejscowości na dystansie 3,5 km i pierwszy medal oraz satysfakcja, że przekroczyłam linię mety.
Wtedy stwierdziłam, że 2013 roku przebiegnę moje 10 km i nie będę się biernie przyglądać jak mój chłopak biega. Od tego czasu biegam. Czasem z małymi przerwami, ale nadal to robię i lubię.
Stworzenie bloga aga4run.pl było dodatkiem do biegania?
Blog stworzyłam, aby mógł motywować mnie i innych do większej pracy nad sobą. Pragnęłam opisywać obiektywnie biegi, w których startowałam, wypisywałam ich wady i zalety.
Dodatkowo chce przeprowadzać wywiady ze zwykłymi ludźmi, którzy przez sport zmienili swoje życie. Sądzę, że dla tych ludzi to szansa na pokazanie siebie oraz swojej przemiany, dodatkowo jest to motywacja dla nich w gorsze dni. Dlatego mój blog nie jest dodatkiem, a miejscem, gdzie motywacja i szczere opinie to podstawa.
Zaliczyłaś mnóstwo imprez biegowych. Który strat w zawodach wspominasz najlepiej i jakie zawody poleciłabyś innym biegaczom?
W tym roku zaliczyłam ich naprawdę dużo, ponieważ byłam w Lidze Banku PKO. Była to fantastyczna przygoda. Najlepiej wspominam I Półmaraton Gdańsk, który odbył się 26 października 2014 roku.
Ta data, to mój dotychczasowy, największy wyczyn, bo ja zwykła dziewczyna pokonałam taki długi dystans 21 km i 97,5 m.
Z imprez biegowych polecałabym Grand Prix Gdyni w Biegach Ulicznych, niesamowitą atmosferę w Triadzie Warszawskiej czy City Trial, a więc sprawdzenie się w terenach leśnych.
Jak wygląda Twój cotygodniowy trening?
Generalnie staram się biegać trzy razy w tygodniu, czasem mam gorszy tydzień, czasem lepszy, ale nadal trzymam się biegania, bo daje mi to satysfakcję i dużo endorfin! Po prostu biegam, cieszę się tym, choć nieraz się zmuszam, bo mam lenia, ale chyba każdy biegacz tak ma.
Blogerów biegowych jest całe mnóstwo? Masz jakiś ulubionych?
Niestety to prawda, dużo ich, ale każdy jest inni i wyjątkowy, każdego dopinguje. Uwielbiam kilka osób, w szczególności Panną Annę za jej optymizm, którym zaraża oraz Warszawskiego Biegacza, który porusza bardzo ciekawe tematy na blogu.
Twój blog pod względem szaty graficznej i przejrzystości prezentuje się naprawdę doskonale w porównaniu z innymi blogami. Zakładając biegowego bloga – wzorowałaś się na kimś?
Dziękuje, miło mi. Przy wyborze graficznym kierowałam się ogólnie przyjętymi trendami. Chciałabym, aby mój blog był prosty, przejrzysty i poukładany. Po prostu jestem taką osobą, która nie lubi robić coś chaotycznie, nawet moje posty mają swoje schematy. Może to jest moja cecha charakterystyczna.
Masz potencjalną grupę docelową, do której chciałabyś trafić poprzez swoje wpisy?
Chciałabym trafić do wszystkich osób, które zaczynają biegać, bo wiem, że pierwsze kroki są trudne. Chciałabym ich motywować do działania. Moim zdaniem ta grupa jest najwierniejsza, ponieważ są wdzięczni za to, że się ich motywuje i nie są z tym wszystkim sami. Mogą śmiało do mnie pisać kiedy mają gorszy dzień, a ja z chęcią im pomogę.
Jakie masz biegowe plany na przyszły rok?
W sumie jeszcze o tym nie myślałam, wstępnie tylko jedna rzecz przychodzi mi do głowy – mianowicie pokonanie 10 km poniżej godziny.
Czym poza pasją biegania, zajmujesz się na co dzień?
Obecnie studiuję Geografię na Uniwersytecie Gdańskim. Swoją drogą, to uwielbiam podróżować. W tym roku zwiedziłam Japonię (Naha, Nago, Nara, Tokyo) oraz Wielką Brytanię (Londyn) – więc kierunek studiów jaki wybrałam jest nieprzypadkowy.
Poza bieganiem, moim innym hobby jest fotomodeling, niedługo na blogu zrobię takie mini portfolio swoich zdjęć w tematyce sportowej.
A tak to jestem zwykłą dziewczyną z głową pełną fantazji i pomysłów.
Przypominamy, że Zlot Biegowych Blogerów odbędzie się 17 stycznia w Gdyni
Miejsce: Biegosfera ul. Świętojańska 104 A
Start: 10:00
Osoby, które chcą uczestniczyć w spotkaniu, proszone są o potwierdzenie udziału na maila: ag.sobon@gmail.com z linkiem do bloga do 7 stycznia z tytułem: Potwierdzenie – zlot biegowy. Dla osób, które potwierdzą swój udział, szykuje się miła niespodzianka.
Program spotkania:
10:00 – Powitanie, każdy mówi kilka słów o sobie
11:00 – sześć prelekcji po 30 minut z dziedziny: diety, odzieży biegowej, nowinek technicznych itp.
14:00 – Lunch + luźne rozmowy
16:00 – Integracja – konkursy, gry i zabawy, plus sesje zdjęciowe
18:00 – Wspólny trening np. przebieżka na bulwar
19:00 – Zakończenie spotkania lub rozpoczęcie nieoficjalnej części
Patronatem jest sklep Biegosfera
Sponsorzy: Akademia Skutecznej Diety, Polar, Squeezy, Compressport
Partnerzy: Fortis
Fotograf: AKR PHOTO
Więcej o Zlocie Biegowych Blogerów można znaleźć – Tutaj.
Rozmawiał i opracował Maciej Gach
