– Jak będą chcieli nas przestraszyć, będą musieli użyć dużej armii, mówi o meczu z Irlandią Sebastian Mila. Kapitan Lechii Gdańsk jest ważną postacią reprezentacji Polski. W audycji Z boisk i stadionów opowiadał o szansach na występ w Dublinie i awansie do EURO 2016. Włodzimierz Machnikowski: Bardzo dobre wyniki, bardzo dobra sytuacja. W takim razie wybiegnijmy o kolejny mecz do przodu. Będzie to spotkanie z Irlandią w Dublinie. Sytuacja w tabeli jest piękna, bo jesteśmy liderami, mamy dziesięć punktów, ale tylko trzy przewagi nad Irlandią, Niemcami i Szkocją. Z tego na pewno wchodzą dwie drużyny. Mówi się, że ten mecz z Irlandią będzie miał szczególne znaczenie, bo zwycięstwo pozwoliłoby uciec i oderwać się od tych zespołów. Czy kalkulujecie w ten sposób, że ten mecz ma takie znaczenie?
Sebastian Mila: Zdajemy sobie z tego sprawę. Bezpośrednio po pojedynku z Gruzją, mieliśmy we Wrocławiu mecz ze Szwajcarami i już wtedy rozmawialiśmy na temat tego, jak wygląda nasza sytuacja. Wciąż nie jest ona do końca stabilna. Uważam, że ten mecz w Dublinie będzie miał ogromne znaczenie. Spotkania z Gruzją, Szkocją, Irlandią i Niemcami będą bezpośrednio decydowały o tym, które miejsce w tabeli zajmiemy. Jestem optymistą i ponadto uważam, że dzięki mediom i kibicom jest dobra otoczka wokół reprezentacji. Jesteśmy teraz wspólnie odpowiedzialni za to, żeby to wszystko doprowadzić do końca i za parę miesięcy móc się cieszyć.
WM: Wiosną najgłośniej jest o Sebastianie Mili. Czy w związku z tym liczysz na to, że miejsce w tej reprezentacji otrzymasz nie od 60 minuty, a w pierwszym składzie? Najlepiej jakby było was czterech. Na pewno Rafał Janicki musi jeszcze poczekać. Mówi się, że z prawej strony Wojtkowiak może zagrać przed Olkowskim. Biorąc pod uwagę nieobecność Jędrzejczyka, Wawrzyniak jest niemal pewniakiem. Ty jesteś tym gorącym, pierwszym zmiennikiem do środka pola. Jak się w tym wszystkim widzisz?
SM: Powiem szczerze, że wyjazd na reprezentację i możliwość występowania dla Polski jest czymś wyjątkowym i niesamowitym. Jeżeli chodzi o rolę w reprezentacji, to mogę powiedzieć tylko tyle, że zrobię wszystko, żeby powalczyć o pierwszy skład. Reprezentować swój kraj, słyszeć hymn przed meczem – to rzeczy bezcenne. Warto jest poświęcić całego siebie, żeby powalczyć o pierwszą jedenastkę.
WM: W tej jedenastce zwolniło się miejsce, które zajmował Kuba Błaszczykowski. Wokół tej sprawy narosło trochę kontrowersji. Kuba zagrał całkiem dobre spotkanie w Niemczech, Borussia idzie do góry. Jak to postrzegacie? Zupełnie odcinacie się od tej decyzji?
SM: Powrót Kuby Błaszczykowskiego do reprezentacji to na pewno trudny temat. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że Kuba będzie grał w tej reprezentacji. Jestem przekonany, że będzie liderem tej reprezentacji. Nie ulega wątpliwości, że ta reprezentacja bez niego będzie uboższa. Kuba na pewno wróci do dobrej dyspozycji. Musimy wiedzieć, że miał bardzo ciężką kontuzję i trzeba wierzyć, że dojdzie do siebie i wróci do reprezentacji, bo to on będzie wiodącą postacią w kadrze przez najbliższe kilka lat. Musimy być cierpliwi i spokojni i zaufać trenerowi Adamowi Nawałce. Oni napewno ze sobą rozmawiali nieraz i do jakiegoś kompromisu dojdą.
WM: To będzie słabsza reprezentacja niż ta, która wygrywała z Niemcami?
SM: Trudno powiedzieć. Każdy mecz jest inny i każda reprezentacja jest inna. Teraz nie będzie Grosickiego, Jędrzejczyka, więc dla trenera Nawałki to też jakiś problem. Myślę, jak w przyszłości dołączy Kuba i reszta tych zawodników, to reprezentacja będzie mocniejsza.
WM: Ci Irlandczycy są strasznie silni. Widziałem ich mecz ze Szkocją. Strach się bać.
SM: To będzie niesamowity mecz. Oglądaliśmy ten mecz ze Szkotami i również mamy wrażenie, że to będzie spotkanie, w którym będą leciały iskry Jesteśmy na to gotowi. Jedziemy tylko i wyłącznie po to, żeby osiągnąć tam dobry wynik. Nie będzie to łatwe, bo występuje tam wiele zawodników, którzy grają w Premiership i ten potencjał jest nam znany. Oni muszą wiedzieć, że Polacy nie pękają i będą walczyć o swoje. Jeśli więc będą chcieli nas przestraszyć, muszą użyć dużej ilości armii.
WM: Jaki jest plan na ten najbliższy tydzień przed meczem?
SM: Spotykamy się w Warszawie, gdzie będziemy trenować dwa razy dziennie. W sobotę wylatujemy do Dublina, w niedzielę mecz. Mam nadzieję, że w super humorach przyjedziemy z powrotem do Gdańska i będziemy dobrze przygotowani do kolejnych meczów.
WM: Dziękuję za rozmowę.
SM: Dziękuję.
Posłuchaj całej rozmowy z Sebastianem Milą: