Biało-czerwoni zgotowali fanom piłki nożnej w całej Polsce dreszczowiec na najwyższym poziomie. Wczoraj podopieczni Adama Nawałki zremisowali w Glasgow ze Szkocją 2:2. Bramkę na wagę jednego punktu w 94. minucie meczu strzelił Robert Lewandowski. Dla biało-czerwonych początek meczu ułożył się znakomicie. Już w 3. minucie pierwszą akcję naszego zespołu wykorzystał Robert Lewandowski, który strzałem z ostrego kąta nie dał szans Marshallowi. Potem było już gorzej. Tuż przed przerwą do remisu doprowadził Ritchie, który przymierzył w „okienko” bramki Łukasza Fabiańskiego. Po przerwie Polska starała się zdominować Szkotów, ale ci wykonali kolejny zabójczy kontratak. Tym razem Fletcher dał prowadzenie swojej drużynie po fatalnym błędzie Kamila Grosickiego.
Ostatnie fragmenty meczu, to desperacka pogoń biało-czerwonych zakończona happy endem. Piłka dośrodkowana z rzutu wolnego przez Grosickiego najpierw zatańczyła na nogach szkockich obrońców i odbiła się od lewego słupka. Na nieszczęście Szkotów ta powędrowała tuż pod nogi Roberta Lewandowskiego, który ofiarnym wślizgiem skierował futbolówkę do bramki Marshalla.
Spotkanie w wykonaniu swoich piłkarzy dobrze ocenił selekcjoner Adam Nawałka. – Mecz był na bardzo dobrym poziomie. Jeżeli chodzi o nas, to fragmentami było to jedno z najlepszych spotkań w naszym wykonaniu dotychczas. Bardzo dobra pierwsza połowa. Dobre rozpoczęcie, kontrola gry, którą straciliśmy dopiero pod koniec pierwszej części meczu. Niestety za łatwo straciliśmy bramki. Taka jest jednak piłka nożna i należy to zaakceptować. Przed niedzielnym meczem z Irlandią musimy wyciągnąć wnioski. To jest proces, podczas którego buduje się drużyna. Jeden fakt jest niezaprzeczalny. Drużyna idzie w dobrym kierunku, mówi Nawałka.
Selekcjoner reprezentacji Polski w czwartkowym spotkaniu ze Szkocją w remis wierzył do samego końca. – Miałem ogromną wiarę w to, że będzie remis, który daje nam bardzo dużo. Taki punkt smakuje czasem bardziej niż zwycięstwo, podkreśla Nawałka.
O awansie na przyszłoroczne mistrzostwa Europy zadecyduje niedzielne spotkanie przeciwko Irlandii na Stadionie Narodowym w Warszawie. Początek o 20.45.