Robert Lambert, Peter Ljung, Anders Thomsen i Krzysztof Jabłoński. To kandydaci do jazdy w gdańskiej drużynie w przyszłym sezonie. Ponadto władze klubu planują budżet na poziomie ponad 2,5 miliona złotych. Klub rozpoczyna także negocjacje z żużlowcami, którzy nad morzem startowali w zeszłym sezonie. Pewny pozostania może być Renat Gafurow i młodzieżowcy z Dominikiem Kossakowskim na czele. Zawodnicy sami się do nas zgłaszają, podkreśla prezes zarządu GKŻ Wybrzeże – Tadeusz Zdunek. – Płaciliśmy solidnie więc zawodnicy chcą startować w Gdańsku. Żużlowców będziemy kontraktować z głową, żebyśmy mogli wobec nich należności płacić regularnie, mówi Zdunek.
Sponsor tytularny gdańskiej drużyny podkreśla, że za budowanie drużyny będzie odpowiedzialny trener Grzegorz Dzikowski. – Wyznaczyliśmy mu obszar, w którym może się poruszać i jakimi pieniędzmi może dysponować. Trener Dzikowski będzie za to odpowiadał. On nam potencjalne nazwiska przedstawi my je ewentualnie zaakceptujemy, dodaje Zdunek.
Przed klubem także wyzwania związane ze zdobyciem licencji. Jednym z warunków, które trzeba będzie spełnić,jest prawo użytkowania stadionu, którym zarządza miasto. Tadeusz Zdunek jest przekonany, że to tylko formalność. – Nie powinno być żadnych problemów z uzyskaniem tej umowy, podsumowuje Zdunek.
Miniony sezon udało się zbilansować. ale jeszcze przez dwa lata klub będzie musiał spłacać zadłużenia z poprzednich lat. To suma ok. 400 tys zł