Siatkarze Lotosu Trefl Gdańsk w obecności prawie 3 tysięcy kibiców pokonali w kolejnym spotkaniu Ligi Mistrzów ACH Volley Lublana 3:0. Jednostronne spotkanie urozmaicił kibicom trzeci set, kiedy gdańszczanie zdołali podnieść się ze stanu 12:19 i zwyciężyć. Do tej pory w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów podopieczni Andrea Anastasiego musieli uznać wyższość jedynie włoskiej Modeny, która z kompletem zwycięstw i bez straty seta przewodzi grupie F. W czwartek do Gdańska przyjechała ostatnia drużyna w tabeli, która dotychczas nie wydarła przeciwnikom punktu, ale także seta.
Gdańszczanie byli murowanym faworytem, co potwierdziły dwa pierwsze sety. Wicemistrzowie Polski wygrali je pewnie do 19 i 17. Schody zaczęły się w trzeciej partii, kiedy wyraźnie w szeregi gospodarzy wdarło się rozluźnienie. Zawodnicy z Lublany poniekąd wykorzystali nadarzającą się okazję i na drugą przerwę techniczną schodzili z prowadzeniem 16:10. Przewagę zdołali powiększyć do siedmiu punktów, ale wtedy Andrea Anastasi postanowił dać szansę rezerwowym. Na parkiecie pojawił się Kamil Dębski i Damian Schulz, którzy odmienili losy partii.
Siatkarze z Gdańska są niemal pewni awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Żółto-czarnych czekają jeszcze dwa spotkania u siebie z włoską Modeną i na wyjeździe z Vojvodiną Nowy Sad.