Biegowe święto w Gdyni. Ponad 5 tys. uczestników pierwszego PZU Półmaraton Gdynia [ZDJĘCIA]

Zwycięstwem Kipkora Biwota zakończył się pierwszy PZU Półmaraton Gdynia 2016. Kenijczyk pokonał dystans ponad 21 kilometrów w czasie 01:03:51. Najlepszy z Polaków – Błażej Brzeziński uplasował się na 6. miejscu.
Punktualnie w południe na trasę półmaratonu wybiegło ponad 5 tysięcy uczestników. Biegacze mieli do pokonania dystans ponad 21 kilometrów. – Jest to mój element przygotowań do maratonu. Do tego królewskiego dystansu. Oczekuje, że złamie barierę godziny i 45 minut. Warunki nie są takie jakich bym oczekiwał, ale wszystko zweryfikuje trasa, mówił tuż przed startem jeden z uczestników.

DOMINACJA ZAWODNIKÓW Z AFRYKI

Od początku na trasie dominowali czarnoskórzy biegacze. Wśród nich faworyt do zwycięstwa, wicemistrz olimpijski z Londynu – Abel Kirui. Przez dłuższy czas trzech Kenijczyków i jeden Tanzańczyk tasowali się na pozycji lidera, ale pod koniec fantastycznym atakiem popisał się Kipkor Biwot, który o niespełna pięć sekund wyprzedził swoje rodaka, wspomnianego Abela Kirui.

NAJLEPSZY POLAK NIEZADOWOLONY

Z Polaków najlepiej zaprezentował się Błażej Brzeziński, który na metę przybiegł na szóstej pozycji. Jak przyznał, wynik go nie satysfakcjonuje. – Mogłem zdecydowanie lepiej rozegrać ten bieg. Zwłaszcza, że niedługi biegnę maraton. Nie jestem zadowolony z czasu, który osiągnąłem. Kenijczycy byli dzisiaj poza zasięgiem. Ich zawsze trudno dogonić, mówi Brzeziński.

– Czarnoskórzy biegacze mają w genach długie dystanse. Z nimi zawsze się trudno rywalizuje. Do Gdyni zjechała się cała czołówka światowa, która pokazała dzisiaj klasę. Ja jestem dumny ze swojego wyniku, który jak na pierwszy raz w półmaratonie uważam za sukces, mówił Tomasz Spaleniak, który uplasował się na 16. miejscu.

APLAUZ DLA ANNY ROGOWSKIEJ

Wśród publiczności ogromny aplauz wywołał finisz Ani Rogowskiej. Cel, który postawiła sobie przed udało się osiągnąć. – Tak jak założyłam przed biegiem, czyli zejście poniżej godziny i 45 minut udało się osiągnąć. Jestem bardzo szczęśliwa. To mój element przygotowań do maratonu w Berlinie. Na trasie panowała fantastyczna atmosfera. Razem z innymi uczestnikami przybijaliśmy sobie piątki. Fantastyczna organizacja, dobry wynik i świetni ludzie. Czego chcieć więcej, mówiła Rogowska tuż po przebiegnięciu linii mety.

W puli nagród PZU Gdynia Półmaratonu było 28 tysięcy złotych, zwycięzcy otrzymali po 6 tysięcy zł.

Wojciech Luściński/mat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj