Jeden z najstarszych polskich żaglowców „Generał Zaruski” opanowali piłkarze Lechii Gdańsk. Biało-zieloni, którzy przygotowują się do arcyważnego meczu z Legią Warszawa znaleźli czas na wykonanie zadania, do którego nominowali ich piłkarze Wisły Kraków. „Bin challenge” to popularna zabawa wśród piłkarzy polskiej ekstraklasy. Na czym polega? Zawodnicy drużyny odbijają piłkę głową, a zadaniem ostatniego z nich jest skierowanie futbolówki do celu, jakim jest np. ogromny kosz.
ZACZĘŁO SIĘ OD SZCZECINA
Zabawę rozpoczęli piłkarze Pogoni Szczecin. Po dobrze wykonanym zadaniu film opublikowali w sieci, a następnie nominowali piłkarzy Jagiellonii. Zawodnicy z Białegostoku nie mieli problemu z wykonaniem zadania. „Jaga” do bin challenge nominowała Cracovię Kraków. „Pasy” wyznaczyły Podbeskidzie Bielsko-Biała. „Górale” – Śląsk, a wrocławianie Wisłę Kraków. I to właśnie „Biała Gwiazda” postanowiła wyzwanie skierować nad morze.
NASTĘPNA NOMINACJA
Gdańszczanie przerwę na mecze reprezentacji postanowili wykorzystać na wykonanie zadania. Do zrealizowania celu posłużył im jeden z najstarszych polskich żaglowców – „Generał Zaruski”. Nie było jednak łatwo. Najpierw do kosza nie trafił Michał Mak. Przy drugiej próbie chybił Marco Paixao, ale przy trzeciej był już bezkonkurencyjny.
Biało-zieloni do bin challenge postanowili nominować drugą drużynę tabeli piłkarskiej ekstraklasy – Piast Gliwice. Wicelider na wykonanie zadania ma tydzień.