Pozycja szczera do bólu. „Marek Cieślak. Pół wieku na czarno”

Ta książka wstrząśnie żużlowym światkiem. Gollob, Hampel, Hancock to ludzie uwielbiani i nienawidzeni. Dostarczający wzruszeń, porywający postawą na torze i bulwersujący słowami i czynami poza nim. Częścią tego świata jest od kilkudziesięciu lat Marek Cieślak. 13 kwietnia nakładem krakowskiego wydawnictwa SQN ukazała się książka „Marek Cieślak. Pół wieku na czarno”, autobiografia solidnego niegdyś żużlowca, a obecnie znakomitego trenera.

NIE WSZYSTKIE HISTORIE SĄ MIŁE

Autobiografia, w której pełno jest smaczków i szczerych opowieści, nie ma tu pudru. Nie o wszystkich Cieślak wypowiada się z sympatią. Nie wszystkie historie, które przywołuje, są miłe. To pozycja szczera do bólu. Jej efektem będą na pewno towarzyskie animozje. Ktoś przestanie komuś podawać rękę, niewykluczone, że spory będą rozstrzygane przed sądem.

ŻUŻEL TO TWARZ

– Żużel to nie liczby. Żużel to twarz – pisze w jednym z pierwszych zdań Cieślak. Taka jest ta książka o ludziach a nie wyścigach, w których ktoś jest pierwszy, a ktoś ostatni – przekonuje Joanna Wiśniowska z Your Sport Blog., która w każdą niedzielę o 19:10 jest gościem Włodzimierza Machnikowskiego w Radio Gdańsk Z boisk i stadionów.

Posłuchaj audycji:

Włodzimierz Machnikowski/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj