Koszykarze Energa Czarni Słupsku blisko awansu do półfinału Mistrzostw Polski. W trzecim spotkaniu serii play off pokonali Polski Cukier Toruń 84:71 i prowadzą w ćwierćfinale MP 2:1 Do awansu zespół ze Słupska potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa. Trener torunian Jacek Winnicki podkreśla, że jego zespół na pewno nie odda czwartkowego meczu.
– Gratuluję tego zwycięstwa gospodarzom, ale przed nami mecz następny. Nie będę rozpamiętywał dlaczego przegraliśmy. Po to się trenuje i walczy by grać do końca. Ten kolejny mecz jest dla nas bardzo ważny i zrobimy wszystko by odwrócić kartę i wrócić do Torunia na piąty mecz.
Łukasz Wiśniewski, kapitan Polskiego Cukru Toruń, z nogą obłożoną lodem zapewniał, że zagra w meczu w czwartek.
– W Gryfii jest fajna atmosfera. Graliśmy dziś dobrze przez pół meczu, a to za mało. Nie poddajemy się i przygotowujemy się na mecz numer 4.
Jarosław Mokros z Energa Czarnych Słupsk dziękował przede wszystkim kibicom i cieszył z powrotu na boisko po kontuzji oraz zwycięstwa.
– Chciałem podziękować kibicom i poprosić o dodatkowe wsparcie w czwartek. Zagraliśmy 36 minut dobrze, tak jak to wymyślili trenerzy. Chcemy tę serię skończyć w meczu numer cztery. Nie jestem do końca zdrowy, trochę mam niedoleczoną kontuzję, ale gram.
Donaladas Kairys, trener Energa Czarnych Słupsk, podkreślał, że jego zespół wygrał kluczową w tej rywalizacji walkę o zbiórkę. – Kto będzie zbierał więcej piłek na tablicach, będzie wygrywał spotkania. Tak było w tym meczu, będziemy go jeszcze analizować na wideo, ale chciałem podziękować zawodnikom za walkę i konsekwencje.
Mecz numer cztery w Słupsku w czwartek o 20.00.