Polscy siatkarze pewnie wygrali na początek olimpijskiej rywalizacji. Podopieczni Stephana Antigi pokonali Egipt 3:0 (25:18, 25:20, 25:17). Nasi siatkarze grali w kratkę, a w biało-czerwonych barwach dobre spotkanie rozegrał gracz Lotosu Trefla Gdańsk – Mateusz Mika. Polacy dobrze weszli w niedzielne spotkanie. Doskonale w obronie spisywał się przede wszystkim libero – Paweł Zatorski, który bronił w niemożliwych sytuacjach. Świetnie grał także Mateusz Bieniek, który zaskakiwał siatkarzy z Egiptu dobrym blokiem, a przede wszystkim atomową zagrywką. Swoje zrobił także Mateusz Mika.
W pierwszym secie już na początku nasi siatkarze wyszli na prowadzenie 6:4. Biało-czerwoni w turniej weszli bardzo skoncentrowani. W połowie pierwszego seta prowadzili pewnie 15:11, a przewagi nie oddali już do końca partii i zwyciężyli 25:18.
W drugiej odsłonie meczu Egipt wyciągnął wnioski z pierwszego, przegranego seta i zaczął dominować nad Polakami. Drużyna z Afryki zbudowała czteropunktową przewagę i biało-czerwoni musieli szybko zmienić ustawienie. Na szczęście sprawy w swoje ręce wziął Karol Kłos, który dobrze zaprezentował się w polu serwisowym. Dzięki dobrej grze naszego środkowego zdołaliśmy zmniejszyć starty do dwóch „oczek”. Egipcjanie dzięki szczelnemu blokowi zdołali znowu zbudować trzypunktową przewagę i prowadzili 14:11. Na szczęście na zagrywce obudził się Bieniek, który zdołał odwrócić losy tej partii. Ostatecznie Polacy wygrali tę partię 25:20
Trzeci set, to w wykonaniu Polaków tylko dopełnienie formalności. Polacy w pewnym momencie prowadzili nawet 11:2. Wtedy wolne od trenera Antigi dostał Mateusz Mika, który uporał się z kontuzją tuż przed najważniejsza imprezą czterolecia. Polacy rozpoczęli igrzyska od zwycięstwa. We wtorek o godz. 22:05 zmierzymy się w kolejnym meczu z Iranem.