Na taki mecz czekał każdy fan piłki ręcznej w Polsce. Szczypiorniści reprezentacji Polski wznieśli się na wyżyny swoich możliwości. Nie będąc faworytem starcia z Chorwacją zagrali fantastyczne spotkanie i po 40 latach zagra w półfinale olimpijskiego turnieju. Biało-czerwoni po świetnym meczu wygrali 30:27.
Polacy weszli w mecz odmienieni. Drużyna Tałanta Dujszebajewa niczym nie przypominała zespołu, który jeszcze kilka dni temu rywalizował w fazie grupowej igrzysk olimpijskich. Nasza kadra zagrała fenomenalnie jeżeli chodzi o przygotowanie taktyczne i mentalne. W bramce szalał Piotr Wyszomirski, a Chorwaci nie potrafili znaleźć sposobu na atomowe rzuty Karola Bieleckiego. Z głębokiego snu przebudził się Krzysztof Lijewski, który w końcu pokazał pełnię umiejętności. W defensywie rządził i dzielił Mateusz Kus, którego Chorwaci zapamiętają na długo.
Czwartkowe spotkanie to swoisty rewanż za bolesną porażkę Polaków na mistrzostwach Europy, który w styczniu odbywały się w naszym kraju. Wtedy dostaliśmy od Chorwacji bolesną lekcję pokory. Przegraliśmy 14 bramkami i marzenia o podium mistrzostw Europy musieliśmy odłożyć w czasie. Polacy wracają na medalową ścieżkę w najlepszym możliwym momencie. Po 40 latach zagramy o medale na igrzyskach olimpijskich. Reprezentacja Polski po raz drugi w historii dotarła do czołowej czwórki olimpijskiego turnieju piłkarzy ręcznych. Poprzednio dokonaliśmy tego w 1976 roku w Montrealu, kiedy zdobyliśmy jedyny jak dotąd olimpijski medal – brązowy.