Powyrywane umywalki, gruz na podłodze, opadający na ziemię sufit – tak prezentował się Celtic Park tuż po derbowym starciu z Glasgow Rangers. Po wysokiej przegranej kibice gości nie wytrzymali nadmiaru negatywnych emocji i postanowili wyładować je na stadionowych toaletach.
Podobnych widoków nie oglądaliśmy od momentu, gdy dwa lata temu na stadionie Szachtara Donieck wybuchły dwa ładunki, będące efektem zamieszek toczących się wówczas na Ukrainie. Zamach na Donbas Arenę spowodował zawalenie się jednej z trybun, a klub musiał rozgrywać swoje mecze na oddalonym od Doniecka o 1200 kilometrów obiekcie we Lwowie.
Police confirm images of damaged toilets at Celtic Park from today’s game, Celtic dealing with matter internally pic.twitter.com/WSxgBJ7o0H
— Radio Clyde News (@RadioClydeNews) 10 września 2016
Kibice Glasgow Rangers, pomimo iż pozostawili stadion Celtiku w całości, postarali się, by efekt ich działań nie był o wiele gorszy. Po wysokiej przegranej w pierwszych od czterech lat ligowych derbach Glasgow (1-5) postanowili efektownie wyładować swoją złość. „Wnętrza stadionu wyglądały jak po wybuchu bomby”, pisały po meczu szkockie i angielskie media.
Posłuchaj audycji:
KONIEC Z KULTOWĄ GODZINĄ SPOTKAŃ LIGI MISTRZÓW?
– O której dzisiaj Liga Mistrzów? – to pytanie, które wśród kibiców piłkarskich raczej nie pada, a jeśli tak się dzieje, to zazwyczaj świadczy o niekoniecznie najlepszej orientacji w temacie. Od lat bowiem „święta godzina” meczów w najlepszych rozgrywkach klubowych Starego Kontynentu pozostaje bez zmian. Jak się jednak okazuje – być może już niedługo.
Jak informuje Sports Bild, już w sezonie 2018/19 Liga Mistrzów ma upodobnić się godzinowo do Ligi Europy, w której spotkania rozgrywane są o 19:00 i 21:05. Poza przyczynami marketingowymi oraz wyższymi wpływami z praw do transmisji telewizyjnych, zyskać mogą nie tylko kluby, ale i kibice. Głównym celem jest uniknięcie rozgrywania meczów o tej samej porze przez drużyny pochodzące z tego samego kraju.