Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk z drugim zwycięstwem z rzędu. Beniaminek Superligi pewnie pokonał Pogoń Szczecin 30:25 i awansowali w tabeli grupy granatowej.
Przed niedzielnym spotkaniem nie było zdecydowanego faworyta. Pogoń do Gdańska przyjechała po pierwsze Superligowe punkty. Wybrzeże walczyło o drugie zwycięstwo z rzędu po środowym zwycięstwie nad Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Gdańszczanie dobrze rozpoczęli niedzielne spotkanie. Po 7. minutach gry podopieczni duetu trenerskiego Wleklak-Lijewski prowadzili po trafieniu Damiana Kostrzewy 4:2.
NIE OBYŁO SIĘ BEZ KONTROWERSJI
Wybrzeże kontrolowało przebieg meczu do 20. minuty. W tym czasie gdańszczanie łapali pojedyncze kary, ale w końcu sędziowie podjęli kontrowersyjną decyzję. Panowie Leszczyński i Piechota czerwoną kartką postanowili ukarać Łukasza Rogulskiego i od tego zaczęła przeważać Pogoń. Szczecinianie wyszli na jednobramkową przewagę, które jeszcze przed przerwą podwyższył Kirył Kniaziew. Potem zespoły grały cios za cios. Wybrzeże odrobiło jedną bramkę straty i do przerwy przegrywało 15:16.
ŚWIETNE KONTRY
Po przerwie gdańszczanie zabrali się za odrabianie strat. Wybrzeże świetnie grało z kontry, a gra Pogoni stanęła. Beniaminek Superligi z łatwością to wykorzystał. Na niespełna 10 minut przed końcem Wybrzeże prowadziło już różnicą 5 bramek (26:21), ale w szeregi Wybrzeża wkradł się przestój. Pogoń zbliżyła się do gdańszczan na trzy bramki, ale strzelecką niemoc przełamał Ramon Oliveira.
Wybrzeże już do końca spotkania kontrolowało przebieg meczu. Ostatecznie gdańszczanie zwyciężyli w drugim spotkaniu z rzędu i pokonali Pogoń Szczecin 30:25.
Wojciech Luściński