Energa przedłuża umowę z Czarnymi Słupsk. To najdłuższy kontrakt w historii

Grupa Energa tytularnym sponsorem koszykarzy ze Słupska przez najbliższe trzy lata. Firma przedłużyła umowę z brązowymi medalistami Mistrzostw Polski.

KOMFORT PLANOWANIA

Prezes Energa Czarnych Słupsk Andrzej Twardowski podkreśla, że tytularny sponsor związany z klubem co najmniej do roku 2019 to bardzo dobry sygnał dla kibiców. – Jesteśmy dumni, że możemy współpracować z takim partnerem, jak koncern Energa. Trzyletnia umowa to przede wszystkim komfort planowania rozwoju i strategii klubu. Możemy skupić się na pracy w dłuższej perspektywie niż jednoroczne budowanie zespołu. Naszym celem jest awans do upragnionego przez słupszczan finału rozgrywek i walka o mistrzostwo Polski. Jesteśmy dumni, że Grupa Energa zdecydowała się na długofalowe wsparcie zespołu, któremu kibicuje tak dużo mieszkańców regionu. Mamy nadzieję na kolejne wspólne historyczne sukcesy – mówi Andrzej Twardowski.

REALIZACJA MISJI

W hali Gryfia spotkania Energa Czarnych Słupsk w ubiegłym sezonie obejrzało 42,5 tysiąca widzów. To czwarty wynik frekwencyjny w kraju. Trzeba jednak pamiętać, że słupszczanie grają w mocno wysłużonej, przestarzałej i niezbyt pojemnej hali. – Współpraca Grupy Energa i Czarnych Słupsk w ramach trzyletniej umowy to dla słupskich koszykarzy stabilność i większe możliwości rozwoju. Wspierając najlepszych sportowców z naszego regionu Energa wzmacnia markę spółki zaangażowanej społecznie i realizuje misję Grupy. Jako jedna z największych spółek energetycznych w kraju, nie tylko stwarzamy możliwości rozwoju, ale także wyznaczamy i sięgamy po najwyższe cele. Dlatego też w ramach nowej umowy, będą premiowane dobre wyniki sportowe – podkreśla w komunikacie prasowym Dariusz Kaśków, prezes Zarządu Energa SA. Wartości trzyletniej umowy strony nie ujawniły.

Słupski klub w ostatnich dziesięciu latach czterokrotnie zdobywał brązowy medal Mistrzostw Polski Tauron Basket Ligi. Ten sezon zainauguruje w hali Gryfia w najbliższą sobotę meczem z Polfarmexem Kutno.

 

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj