Koszykarze ze Słupska przegrali z Rosą Radom 70-83. – Goście objęli prowadzenie w pierwszej kwarcie i nie zdołaliśmy tego odwrócić – mówi skrzydłowy Energa Czarnych Słupsk Grzegorz Surmacz. — Był w pewnym momencie run Rosy 18-2 i z takim zespołem nie jesteś w stanie czegoś takiego odrobić. Nie trafialiśmy z dystansu, z kolei pod koszem oni dobrze bronili i nie było łatwo zdobywać punkty – dodaje Surmacz.
PRÓBA REDUKCJI STRAT
Energa Czarni Słupsk zagrali za słabo, by wygrać z wicemistrzami Polski. Z dystansu, za trzy punkty trafili zaledwie 5 z 30 rzutów. Rosa odcinała grę pick &roll i zacieśniała strefę podkoszową, uniemożliwiając tym samym granie ulubionych akcji gospodarzy.
Po dwudziestu minutach słupszczanie przegrywali 27-48. W trzeciej kwarcie próbowali odrabiać straty. Zredukowali przewagę gości do 13 punktów, ale nie zdołali przełamać gry Rosy i ostatecznie przegrali po słabym spotkaniu.
Przemysław Woś/amo