Słupszczanie ulegli Gryfii MKS Dąbrowa Górnicza 68-82. Gospodarze prowadzili już nawet różnicą 10 punktów, by całkowicie zawalić czwartą kwartę. Tymczasem w zespole z Dąbrowy Górniczej szaleli polscy gracze, zdobywając 59 z 82 punktów całego zespołu.
– Nie wiem czy można powiedzieć, że Amerykanie nie przeszkadzali. Myślę, że każdy zrobił swoje. Kuba Parzeński zagrał świetny mecz. Przede wszystkim w drugiej połowie graliśmy równo, a ostatnio to był problem. Nie mieliśmy dobrej passy, w Słupsku gra się ciężko. To jedna z najgorętszych hal i kibice robią niesamowity hałas. Ta wygrana da nam oddech na chwilę – mówił po spotkaniu Maciej Kucharek z MKS Dąbrowa Górnicza.
NIERÓWNA GRA SŁUPSZCZAN
Dodał, że drużyna jest w przebudowie i potrzebuje czasu, by wkomponować nowych zawodników. Energa Czarnym Słupsk nie pomogła nawet dodatkowa mobilizacja kibiców, którzy dziś przyszli ubrani na zielono, w barwach głównego sponsora koncernu Energa.