Mecz od początku był bardzo wyrównany. W pierwszych minutach gdańszczanie zdobyli minimalną przewagę (4:2), ale po chwili gospodarze doprowadzili do remisu. Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć rywalowi, a przecież Wybrzeże było zdecydowanym faworytem. Drużyna z Elbląga to absolutny outsider PGNiG Superligi, który do tej pory zdobył zaledwie pięć punktów. Jednak zespół trenerów Wleklaka i Lijewskiego był ostatnio w sporym kryzysie, bo przegrał trzy kolejne mecze, więc spotkanie było bardzo wyrównane. Dopiero w ostatnich minutach pierwszej połowy goście wyszli na trzybramkowe prowadzenie, ale po chwili stracili dwa gole i na przerwę schodzili przy wyniku 13:12.
PRZEWAGA W DRUGIEJ POŁOWIE
W drugiej części meczu obraz gry długo nie ulegał zmianie i walka toczyła się bramka za bramkę. Wybrzeże ostatecznie jednak „odskoczyło” rywalom. W 48. minucie gdańszczanie prowadzili 21:20, a wtedy zdobyli trzy kolejne trafienia i uzyskali bezpieczny dystans. Gospodarze próbowali odrobić straty, ale goście mądrze bronili przewagi i nie dopuścili do nerwowej końcówki, a ostatecznie wygrali 29:25.
Następny mecz Wybrzeże rozegra w najbliższą środę. 15 marca do Gdańska przyjedzie zespół Stali Mielec. Początek spotkania o godzinie 19:00.
Meble Wójcik Elbląg – Wybrzeże Gdańsk 25:29 (12:13)
Tymoteusz Kobiela