W ekstraklasie koszykarze Energa Czarni Słupsk pokonali Polski Cukier Toruń 81-79.
Zawodnik toruńskiej drużyny Łukasz Wiśniewski podkreślał, że jego zespół na początku meczu pozwolił rozkręcić się gospodarzom. – Słupsk trafił pierwsze cztery rzuty w meczu, odjechali nam na 16:1. Było trudno się pozbierać, ale wróciliśmy do gry. Tak naprawdę zdecydowała ostatnia akcja. Mecz na pewno był fajny dla kibiców, bo zacięty do końca – mówił.
Słupszczanie zaczęli imponująco wygrywając pierwszą kwartę 27-16, ale w kolejnych to Polski Cukier Toruń przejmował inicjatywę. – Po drugiej kwarcie to jednak słupszczanie prowadzili pięcioma punktami, choć ich gra wyglądała przeciętnie – podkreślał Wiśniewski.
DECYDUJĄCA GRA ZESPOŁOWA
Mantas Cesnauskis z Energa Czarnych Słupsk mówił, że jego zdaniem o zwycięstwie zdecydowała zespołowa gra gospodarzy. – Dla nas każdy mecz jest jak play-off. Zespołowo wygraliśmy i to jest najważniejsze – stwierdził.
Na trzy sekundy przed końcem spotkania za trzy punkty trafił Anthony Goods ustalając wynik spotkania na 81-79. Ostatnia akcja należała do Polskiego Cukru Toruń, ale goście nie zdołali oddać rzutu w kierunku kosza gospodarzy. Najwięcej punktów dla torunian zdobył Obie Trotter – 18, dla Energa Czarnych Słupsk Chavaughn Lewis – 23.