Blisko niespodzianki w ekstraklasie koszykówki. Energa Czarni Słupsk z dużymi problemami pokonali na własnym parkiecie Siarkę Tarnobrzeg 92:86. Rozgrywający tarnobrzeżan Jan Grzeliński podkreślał po mecz, że jego zespołowi niewiele zabrakło, by wygrać mecz. – Niewiele nam zabrakło, żeby sprawić niespodziankę, ale Czarni to klasowy zespół. My jesteśmy nieobliczalni, jesteśmy zespołem walczaków i nigdy się nie poddajemy. Fajny mecz i atmosfera. Szkoda, że nie udało nam się wygrać – zaznaczał.
Grzegorz Surmacz z Energa Czarnych Słupsk mówił wprost, że wraz z kolegami na zbyt wiele pozwolili zespołowi gości. – Oni tak grają, że są mocni w ataku, ale odpoczywają w obronie. Trochę chyba zabrakło nam koncentracji i znowu nerwowa końcówka. Wiedzieliśmy, że są niebezpieczni tym bardziej, że wygrali ostatnio w Szczecinie. Na szczęście w ostatnich minutach udało nam się kontrolować grę i mamy dwa punkty. To jest najważniejsze.
Najwięcej punktów dla Siarki Tarnobrzeg zdobył Tomasz Wojdyła – 24, dla Energa Czarnych Słupsk Marcus Ginyard – 27.
Energa Czarni Słupsk – Siarka Tarnobrzeg 92:86 (23:25, 21:19, 22:19, 26:23).
Energa Czarni Słupsk: Marcus Ginyard 27, Grzegorz Surmacz 19, Chavaughn Lewis 15, Mantas Cesnauskis 13, Anthony Goods 12, Dallin Bachynski 6, Piotr Dąbrowski 0, Łukasz Seweryn 0.
Siarka Tarnobrzeg: Alex Welsh 25, Tomasz Wojdyła 24, Grzegorz Małecki 12, Jan Grzeliński 12, Jakub Patoka 6, Krzysztof Jakóbczyk 5, Piotr Pandura 2, Wiktor Sewioł 0.
Przemysław Woś/mili