Lider Asseco o krok od tytułu najlepszego strzelca PLK. W niedzielę koronacja?

Krzysztof Szubarga już w niedzielę może zostać królem strzelców PLK. Mierzący 178 cm koszykarz Asseco jeśli utrzyma prowadzenie w klasyfikacji najlepiej punktujących będzie jednym z najniższych zdobywców korony w historii PLK.
PASJONUJĄCY WYŚCIG PO KORONĘ

Krzysztof Szubarga przed ostatnim występem w sezonie ma 20 punktów przewagi nad goniącym go Anthonym Irelandem. Amerykanin przed zakończeniem rundy zasadniczej może wystąpić jeszcze w dwóch spotkaniach. W środę Trefl rozegra mecz w Szczecinie, a w niedzielę we Włocławku. Przed Szubargą tylko jeden występ w ostatniej kolejce przeciwko Polpharmie.

Szubarga w 30 dotychczasowych meczach rzucił 545 punktów co daje średnią 18.2 pkt. Ireland także rozegrał 30 spotkań, w których uzbierał 525 punktów. Patrząc na formę prezentowaną przez obu koszykarzy na finiszu części zasadniczej sezonu, można spodziewać się pasjonującego wyścigu. Szubarga na prowadzenie wyszedł po kolejnym znakomitym występie. W Tarnobrzegu rzucił 33 pkt prowadząc Asseco do zwycięstwa. Gdynianie w dużej mierze dzięki jego postawie przerwali serię 10 porażek z rzędu.

TAK SKUTECZNY JESZCZE NIE BYŁ

Jedną z tajemnic sukcesu „Szubiego” jest dieta, którą zmienił przed przenosinami do Gdyni. Dzięki niej w tym sezonie rozgrywa średnio 35 minut w każdym meczu. Żaden inny zawodnik w PLK nie jest tak bardzo eksploatowany. Mimo to Szubarga zachowuje wigor i rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Ma za sobą mecz życia, w którym rzucił w Toruniu aż 42 trafiając 8 celnych rzutów za 3. Właśnie „trójki” są jego główną bronią. W tym elemencie także nie ma sobie równych w całej lidze. Trafiał nawet z połowy boiska. Jego rzut z meczu ze Startem Lublin kandyduje do miana najpiękniejszego w sezonie. Kiedy go wykonywał wylatywał za linię boczną boiska i spadł w okolicach monitora, na którym sędziowie sprawdzają powtórki.

KORONACJA W NIEDZIELĘ?

Jeśli w ostatnim meczu sezonu Szubarga wyrobi swoją średnią, a Ireland nie zanotuje ponadprzeciętnego występu, rozgrywający Asseco kilka dni przed 33 urodzinami sprawi sobie prezent w postaci korony króla strzelców. W przypadku zwycięstwa w klasyfikacji najlepiej punktujących będzie jednym z najniższych w historii, którym udało się dokonać tej sztuki.

Mariusz Hawryszczuk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj