„Hańba”, „żałosne”, „stracili moje pieniądze”. Tak kibice Lechii Gdańsk komentują gigantyczną podwyżkę cen karnetów na sezon 2017/18. Nowe kwoty są nawet 150 proc. wyższe, niektórzy zapłacą blisko 420 złotych więcej. Studentom zabrano ulgi na żółtej trybunie, ale bilety w sektorach za bramkami będą tańsze niż w poprzednim sezonie.
Karnet na trybunę czerwoną to wydatek rzędu 950 złotych. Kibic, który chce usiąść na tym samym krzesełku, co rok wcześniej, musi zapłacić blisko 200 zł więcej.
ŻÓŁTA KARTKA DLA STUDENTÓW
Taka podwyżka jest wysoka, ale to i tak komfortowa sytuacja, gdy spojrzymy na skok cen, jakie odczuwają studenci. W sezonie 2016/17 ulgowy karnet na trybunę żółtą – na której zasiada największa liczba osób – kosztował 262,5 zł. Teraz ulgi przysługują tylko seniorom powyżej 60. roku życia, a dzieci, uczniowie i studenci muszą wyciągnąć z kieszeni 680 złotych! To podwyżka o ponad 150 procent. Niemal 420 złotych różnicy.
– Od otwarcia nowego stadionu zawsze kupowałem karnet na „prostą”. Teraz czuję się opluwany przez klub. Zastanawiam się, czy w ogóle go kupię – mówi Michał, student i kibic biało-zielonych.
– Na Lechię tata zabiera mnie niemal od mojego urodzenia. Kibicowałem na Traugutta, razem z drużyną przeniosłem się na nowy stadion. Ale koniec historii. Od teraz będę oglądał w telewizji. Jestem na ostatnim roku studiów i nie stać mnie, żeby zapłacić 420 złotych więcej – dodaje Piotrek, student AWFiS.
Na ulgi na największej trybunie stadionu mogą liczyć – poza seniorami – tylko dorośli, którzy zabiorą dziecko poniżej 16. roku życia.
LECHIA PRZESADZA STUDENTÓW
Co warto podkreślić, na innych sektorach ceny dla studentów zostały obniżone. Karnety na miejsca za bramkami są tańsze o 30 złotych niż w poprzednim sezonie. Studentom zabrano ulgi na najchętniej wybieranej „prostej”, ale taniej ma być właśnie w przypadku pozostałych sektorów.
LEGIA DBA O WYTRWAŁYCH
Przez oburzenie kibiców Lechii postanowiliśmy porównać ceny i zniżki za karnety do tych, jakie oferują inne kluby. I tak zauważyliśmy, że całkowicie odmienne podejście do kibiców prezentuje Legia Warszawa. Mistrz Polski najdroższy karnet proponuje w cenie 850 złotych. Do tego jest cały pakiet lojalnościowy – im dłużej się kibicuje, tym wyraźniejszą zniżkę się dostaje: fan z karnetem na cały poprzedni sezon płaci 115 złotych mniej. W dodatku studenci otrzymują zniżki na każdy z sektorów, a pieniądze zaoszczędzą również ci, którzy wykupili karnet tylko na jedną rundę w poprzednich rozgrywkach.
Tyle zapłacimy za karnety na sezon 2017/18. Źródło: oficjalna strona Lechii Gdańsk
Zadowoleni mogą być również kibice Lecha Poznań. „Kolejorz” za najdroższe karnety życzy sobie 650 złotych, zniżki oferuje dzieciom, uczniom, studentom i seniorom powyżej 65 roku życia. Ta grupa bilet na wszystkie mecze w sezonie możne kupić już od 190 złotych.
I patrzymy na Lechię – najdroższy bilet kosztuje 950 złotych – więcej niż u mistrza Polski. Biało-zieloni oferują też znacznie mniej zniżek.
TŁUMACZENIA KLUBU
Zarząd nie pozostał obojętny wobec reakcji kibiców. Na oficjalniej stronie klubu umieszczono lakoniczne tłumaczenie podwyżki cen, które – jak utrzymuje Lechia – zostały spowodowane zmianą w ustawach dotyczących bezpieczeństwa oraz większymi kosztami utrzymania stadionu.
„W 2017 roku zdecydowanie wzrosły, z powodu zmian ustawowych, wydatki Lechii w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa kibicom podczas spotkań gdańskiej drużyny, rozgrywanych na Stadionie Energa Gdańsk. Klub musi również uwzględniać zmieniające się koszty z tytułu utrzymania obiektu. Z tych właśnie powodów już od rundy wiosennej poprzedniego sezonu obowiązywały nowe ceny biletów na mecze Biało-Zielonych, które nie uległy zmianie w przypadku nadchodzących rozgrywek (a nawet zostały obniżone o 5 zł, jeśli chodzi o bilety na trybunę niebieską). To na ich podstawie wyliczono nowe ceny karnetów, których wysokość została ustalona w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Kibiców Lechii Gdańsk Lwy Północy”.
Co ciekawe, nowa ustawa nie przeszkodziła Legii w utrzymaniu cen z zeszłego sezonu. Kibice mistrza Polski za karnety zapłacą dokładnie tyle samo, co w zeszłym roku.
{module SondyArt5}
KIBICE ZBULWERSOWANI
Niezadowolenia z cen biletów proponowanych przez biało-zielonych nie kryją kibice. Zaskoczeni są przede wszystkim dlatego, że – jak zaznaczają – Lechia zaliczyła sportową porażkę nie awansując do walki o europejskie puchary. Poza tym w aktualnym okienku transferowym biało-zieloni wciąż nie kupili zawodnika, który mógłby (choćby swym nazwiskiem) przyciągać ludzi na stadion.
– Za co wzrost cen się pytam? Za to, że mając największe od wielu lat szanse na mistrzostwo albo chociażby pierwszą trójkę, zajęli czwarte miejsce? Za to, że dowalili im karę 400 tys. zł, bo partacze z zarządu i struktury klubu nie dotrzymali terminów płatności? To jest jakaś kpina – grzmią na facebookowym profilu klubu.
WIERNI KIBICE WYKORZYSTANI
Lechia miała w poprzednim sezonie trzecią najwyższą średnią frekwencję w lidze. Na Stadion Energa przychodziło statystycznie 17 356 kibiców. Rozgrywki zakończyły się jednak ogromnym rozczarowaniem, a w dodatku klub zbulwersował kibiców niezrozumiałymi podwyżkami cen. Zarząd ma świadomość, że najwierniejsi fani i tak kupią karnety, ale czy w takiej sytuacji powinien żerować na wierności kibiców? Bardziej utytułowane kluby w Polsce pokazały, że dbanie o sympatyków procentuje. Również finansowo.
Tymoteusz Kobiela/Wiktor Miliszewski