Życiowe upadki i wzloty Jerzego Górskiego są w środowisku triathlonowym doskonale znane. Przez wiele lat uzależniony od narkotyków, dwukrotnie został mistrzem świata Ironman i potrafił przepłynąć w grudniowej Odrze prawie dwa kilometry dla tych, którzy potrzebują pomocy. Doczekał się filmu na podstawie swoich doświadczeń.
Nie ma triathlonisty, który nie chciałby wystartować w Ironmanie. Imprezy z tym dystansem to najbardziej prestiżowe triathlonowe zawody na całym świecie. W ten weekend w Gdyni weźmie w nim udział ponad 4 tysiące osób, a każda z nich ma swój własny cel. Także Jerzy Górski miał swój i osiągnął go. W piątek opowiedział o tym wszystkim w rozmowie z Beatą Szewczyk.
(IRON)TRUDNE POCZĄTKI
Jerzy 3 września 1990 roku został mistrzem świata w podwójnym Ironmanie, pokonując 8 km pływania, 360 km na rowerze i 84 km biegu w mniej niż 25 godzin. Zanim jednak znalazł się w tym miejscu, w którym jest obecnie, przeszedł w życiu znacznie więcej niż inne osoby.
Najtrudniejszy bieg, jak sam przyznał, przeżył, gdy był na głodzie narkotykowym. Dwa kilometry truchtu skończyły się krwawieniem. – Byłem w strasznym stanie fizycznym. Rzuciłem palenie, picie i branie heroiny w jednym momencie – tłumaczył. Mimo tego, bieganie stało się jego największą miłością, a wszystko, co stworzył i osiągnął później, wszystkie cele i pomysły, zrodziły się w jego głowie właśnie podczas biegania.
NIE SAMYM TRIATHLONEM CZŁOWIEK ŻYJE
Jerzy Górski może pochwalić się organizacją Marszobiegu Ludzi Dobrej Woli, podczas którego zbierał żywność dla biednych. Organizował też wiele mniejszych wydarzeń sportowych, w tym Aquathlon w Sławie.
– Najmłodszy uczestnik miał 11 miesięcy i był z mamą w wodzie. Fantastyczna rzecz, bo pampers nieprzemakalny – żartował gość Radia Gdańsk. Teraz już nie biega, stan zdrowia mu na to nie pozwala. Za to spaceruje i pływa bezwysiłkowo. W sobotę wystartuje w sztafecie z prezydentem Gdyni i przepłynie 750 metrów. Wszyscy oczekują, że zrobi to błyskawicznie. – To się bardzo zdziwią, jak przejdę spacerem po wodzie – śmiał się.
SCENARIUSZ Z ŻYCIA
Jesienią, dokładnie 17 listopada, na ekranach kin pojawi się „Najlepszy”. Film, którego inspiracją były losy Jerzego.
– On jest na bazie mojego życia. Dużo w nim prawdy. Mam wielką nadzieję, że na długo zostanie ludziom w pamięci i przypomni się w chwilach słabości, które mamy ciągle – mówił.
W rolę Jerzego Górskiego wcielił się Jakub Gierszał, a w pozostałych rolach zobaczyć będzie można między innymi Magdalenę Cielecką, Tomasza Kota, Artura Żmijewskiego i Annę Próchniak. Autorem zdjęć jest Piotr Sobociński Junior.
Posłuchaj całej rozmowy Jerzego Górskiego z Beatą Szewczyk:
MK