„Probierz nastawił Cracovię agresywnie. Z Arką będzie jeszcze gorzej”. Spadnie Koronie korona z głowy?

– Znamy sposób gry Arki, jest bardzo nieprzyjemny. Podejdziemy do niej ze zdwojoną czujnością – zapowiadają piłkarze Korony Kielce przed sobotnim meczem. Podopieczni Gino Lettieriego nastawiają się na ciężki bój, włoski trener zaś, podsumowując poczynania Arki w tym sezonie, kwituje sprawę krótko: – Duży szacunek.
Nie przegrali dwunastu spotkań z rzędu, w tym dziewięciu w ramach Ekstraklasy. Korona, na którą sposób jako ostatni znalazł w połowie września Lech Poznań (1:0), do końca roku chce podtrzymać swoją znakomitą passę. Plany już w sobotę może kielczanom pokrzyżować Arka Gdynia. No właśnie – może, czy nie może?

„O WYNIK NIE BĘDZIEMY MUSIELI SIĘ MARTWIĆ”

– To będzie jeden z cięższych meczów – przyznał na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami Bartosz Rymaniak. – Arka, gdy jest ustawiona niżej i jej zadaniem jest obrona wyniku, gra zdecydowanie lepiej, niż jakby miała prowadzić grę – zauważa obrońca Korony.

Gdy jednak pada pytanie, czy to trzecia obecnie drużyna Ekstraklasy jest faworytem sobotniego meczu, wątpliwości stopniowo maleją: – Chyba tak – odpowiada piłkarz.

– Wydaje mi się, że ostatnio większość zespołów wie, że gdy do nas przyjedzie, to nie będzie miała tu łatwego życia. Pokazaliśmy to już w kilku spotkaniach. Do tego meczu musimy podejść podobnie, a o wynik nie będziemy musieli się martwić – podkreśla Rymaniak.

OSTRO, AGRESYWNIE, NIEPRZYJEMNIE

Podopieczni Gino Lettieriego nastawiają się nie tylko na niełatwe, ale i mało przyjemne 90 minut.

– Znamy ich sposób gry, jest bardzo nieprzyjemny – mówi Maciej Górski. – Mieliśmy już pewien przedsmak przeciw Cracovii, bo Probierz również nastawił zespół mocno agresywnie. Z Arką będzie to jednak stało na jeszcze wyższym poziomie, więc spodziewamy się trudnego spotkania – dodaje napastnik kielczan.

Plusy w podobnej sytuacji dostrzega Bartosz Rymaniak. – W meczu z Legią stykowych sytuacji też było bardzo dużo i także tym elementem wygraliśmy to spotkanie (3:2 – przyp. red.). W ostrzejszych pojedynkach to my przeważnie byliśmy górą i między innymi to jest klucz do zwycięstwa z Arką – zapowiada.

– Podejdziemy do niej ze zdwojoną czujnością. Przede wszystkim ze względu na specyfikę tego zespołu, którą mocno nakreśla trener Ojrzyński – dodaje Górski.

„ARKA? SZACUNEK”

Czujności od swoich zawodników będzie zapewne oczekiwał również Gino Lettieri. W sierpniu gdynianie uszczypnęli lepszą na boisku przy ul. Olimpijskiej Koronę, która nie potrafiąc wówczas zdobyć bramki, musiała zadowolić się tym, iż udało się jej również nie stracić.

Włoch, zapytany przed rewanżem o drużynę z Gdyni, odpowiedział krótko: – Ciężki zespół.

– Ciężko za nią nadążyć, bo w każdy weekend pokazuje inną twarz – zauważył Lettieri. – Rozgrywają bardzo dobry sezon. Są w półfinale Pucharu Polski, w tabeli zajmują miejsce w pierwszej ósemce. Duży szacunek – pochwalił podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego.

Posłuchaj zawodników Korony przed meczem z Arką:

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj