Źle rozegrana końcówka przez Krzysztofa Szubargę przesądziła o porażce Asseco. Zespół choć prowadził przez długą część spotkania, ostatecznie przegrał minimalnie 78:76. Najlepiej spisał się autor 3 trójek i łącznie 15 punktów Jakub Garbacz. Spotkanie było równie wyrównane jak pierwszy bój pomiędzy tymi drużynami. Wówczas doszło do dogrywki, w której podopieczni Przemysława Frasunkiewicza nie pozostawili rywalom złudzeń. W niedzielę także było „na styk”, a wynik nierzadko oscylował wokół remisu.
Końcówka spotkania to spore kontrowersje. Sędziowie przy wprowadzaniu piłki przez Asseco, weryfikowali szczegółowo ile czasu zostało do końcowej syreny. Krzysztof Szubarga odbił piłkę od pleców rywala, z czego wyszedł kolejny aut. W trakcie tej akcji nie ruszył zegar odmierzający czas. Decyzją sędziów, gdyńskiej drużynie przyznano zaledwie 0,2 sekundy. Ostatecznie Asseco zabrakło czasu na oddanie rzutu i zespół przegrał 76:78. Najlepszy w gdyńskiej ekipie był Jakub Garbacz, który zdobył 15 punktów. Dobrze wypadł także autor 14 oczek – Przemysław Żołnierewicz. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Chavaughn Lewis, który zdobył 21 punktów.