Piotr Stokowiec został nowym szkoleniowcem Lechii Gdańsk. To były szkoleniowiec m.in. Zagłębia Lubin i Polonii Warszawa. Z tą pierwszą drużyną awansował do europejskich pucharów – teraz postara się wyciągnąć z dołka piłkarzy Lechii. Asystentem trenera został Łukasz Smolarow, a trenerem bramkarzy Jarosław Bako.
OWEN NIE SPŁACIŁ KREDYTU ZAUFANIA
Po piątkowym remisowym meczu w Lubinie zapadła spodziewana od dłuższego czasu decyzja o dymisji Adama Owena. 38-letni zaledwie Walijczyk nie potrafił zareagować na fatalna postawę i wyniki zespołu. Gry Lechii nie dało się oglądać, a tegoroczny bilans ligowy to dwa punkty zdobyte w pięciu meczach, 12. miejsce w tabeli i strefa spadkowa tuż za plecami.
Nie wypaliły pomysły z roszadami w składzie. Gerson z Chrzanowskim i Nunesem popełniali błędy, a Dusan Kuciak też spuścił z tonu. Nie dziwi zatem także pożegnanie z trenerem bramkarzy – Andrzejem Woźniakiem, choć i on był jeszcze człowiekiem z układu Piotra Nowaka i należał do odchodzącej ekipy. Razem z Owenem Gdańsk żegnają także jego dwaj walijscy asystenci.
MŁODY, AMBITNY, Z JASNYM CELEM
Piotr Stokowiec jest „w kwiecie” trenerskiego wieku. Ma dopiero 45 lat i od 11 prowadzi drużyny ekstraklasy. „Szlify” zdobywał w Widzewie Łódź i Polonii Warszawa. W stolicy wyniki firmował wprawdzie Paweł Janas, ale całą robotę „odwalał” Stokowiec. Potem był sezon w Jagiellonii Białystok i trzy w Zagłębiu Lubin. Tam Stokowiec potwierdził markę, ale w związku z tym, że wyniki były gorsze od oczekiwanych, współpraca dobiegła końca.
Od tego momentu Stokowiec był jednym z najbardziej „gorących” nazwisk na rynku. To człowiek charakterny, inteligentny, ma także opinię „zadaniowca” i w Lechii z pewnością dostanie „umowę o dzieło” czyli utrzymanie ekstraklasy.
Włodzimierz Machnikowski