Piłkarki ręcznie GTPR-u poniosły ósmą porażkę w tym sezonie. Gdynianki prowadziły do przerwy z Perłą Lublin 16:11, ale w końcówce okazały się słabsze od lidera PGNiG Superligi Kobiet i przegrały 24:25. Gdynianki, w przeciwieństwie do ostatniego swojego spotkania, pierwszą połowę rozegrały koncertowo. Po pięciu minutach prowadziły 3:1, a po kwadransie 9:5. Nie było jednak tak, że przyjezdne całkowicie kontrolowały przebieg gry, bo w 25. minucie prowadziły zaledwie 11:10, ale od tego momentu, do przerwy, grały najlepszy fragment w całym spotkaniu. Pozwoliły rywalkom na zdobycie zaledwie jednej bramki, a same trafiły pięciokrotnie i schodząc do szatni prowadziły 16:11. Mogły nawet wyżej, ale Aleksandra Zych zmarnowała rzut karny.
LIDERKI POKAZAŁY SIŁĘ
Niewiele dobrego można powiedzieć o drugiej odsłonie w wykonaniu zespołu Marcina Markuszewskiego. Już po czterech minutach przewaga przyjezdnych zmalała do zaledwie dwóch bramek. Gdynianki nie dały się jednak wyprzedzić i w 47. minucie prowadziły 21:17, ale po kolejnych pięciu różnica znów wynosiła jedno trafienie, bo było 21:22. Perła do wyrównania doprowadziła ostatecznie w 56. minucie przy wyniku 23:23. W końcówce liderki PGNiG Supeligi Kobiet udowodniły, że na swoje miejsce zasługują. Na 180 sekund przed końcem trafiły na 24:23, a gdy pozostała minuta podwyższyły do 25:23. Dla GTPR-u bramkę zdobyła jeszcze Katarzyna Janiszewska, ale na więcej przyjezdnych nie było już stać.
To ósma ogółem, a trzecia z zespołem Lublina, porażka gdynianek w tym sezonie. Mistrz Polski zajmuje piąte miejsce w tabeli.
MKS Perła Lublin – GTPR Gdynia 25:24 (11:16)