W niedzielę tuż przed godziną 10.00 po raz pierwszy w tym roku można było usłyszeć warkot żużlowego motocykla na gdańskim stadionie. Mimo mroźnej, zimowej aury park maszyn wypełnił się chętnymi do jazdy zawodnikami. Inauguracyjny trening trwał niewiele ponad dwie godziny, a na torze pojawiło aż 10 zawodników. Niespodziewany kolejny atak zimy, który nawiedził południową Polskę sprawił, że stadion im. Zbigniewa Podleckiego jest jednym z niewielu miejsc w naszym kraju, gdzie mogą odbywać się treningi żużlowe. Nic więc dziwnego, że chętnych do jazdy nie brakowało. Ze strony Zdunek Wybrzeże Gdańsk na torze pojawili się Patrick Hougaard, Oskar Fajfer, Michał Szczepaniak, Dominik Kossakowski oraz Karol Żupiński. Gościnnie w treningu udział wzięli związani z naszym klubem Renat Gafurov i Krystian Pieszczek. Poza nimi próbne jazdy odbywało trzech rosyjskich podopiecznych Witalija Biełousowa: Wiaczesław Monachow, Wiaczesław Rogozin oraz Iwan Bolszakow, który w sezonie 2018 będzie zawodnikiem Polonii Bydgoszcz.
BYŁO GIT
Największą zagadką przed rozpoczęciem treningu było zachowanie nawierzchni gdańskiego toru. Słoneczna pogoda panuje nad morzem bowiem dopiero od środy, więc czas na przygotowanie toru był mocno ograniczony. Obawy okazały się niepotrzebne – Było git – powiedział ze śmiechem Renat Gafurov – Na początku tor był zamarznięty, ale z każdym kolejnym okrążeniem ta zmrożona warstwa zaczęła puszczać. Pod koniec nawierzchnia zaczęła się rozrywać, ale jak na pierwszy raz było naprawdę dobrze – kontynuował najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii gdańskiego żużla. Byłemu kapitanowi Zdunek Wybrzeże Gdańsk wtórował jego następca, Oskar Fajfer, który nie ukrywał radości z wyjazdu tor – Było znakomicie. Pełnia szczęścia – mówił nam bezpośrednio po zjeździe z toru zawodnik, który w Gdańsku spędzi trzeci sezon z rzędu.
MRÓZ NIE STRASZNY
Kolejny trening na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego ma odbyć się już jutro. Wtorek ma być dniem przerwy, a na tor gdańszczanie już prawie w komplecie (bez Patrica Hougaarda, który wraca dziś do Danii pracować przy sprzęcie) mają wrócić w środę. Dzień później trener Lech Kędziora planuje rozegranie pierwszego treningu punktowanego. O tym czy uda się zrealizować plany zadecyduje ocena stanu toru po dzisiejszych jazdach, a także możliwość pracy w ujemnych temperaturach, które nie opuszczają Gdańska. Zawodnicy pozostają optymistami – Chyba pojeździmy – zakończył z uśmiechem Renat Gafurov, który planuje trenować z drużyną Wybrzeża tak długo, jak będzie to możliwe. W Ostrowie, gdzie będzie jeździł w tym roku na torze leży bowiem spora warstwa śniegu, która uniemożliwa jazdę.