Dwunasta z rzędu wygrana siatkarzy Trefla. Gdańszczanie pokonali Cerrad Czarnych Radom 3:0 i kontynuują najdłuższą passę w historii klubu. Kolejną barierę przekroczyli też kibice – Ergo Arena gościła już 3 miliony osób. Pierwszy set długo był wyrównany, ale w momencie, w którym gdańszczanie podkręcili tempo, radomianie nie byli już w stanie go utrzymać. Trefl odskoczył Cerrad Czarnym po tym, jak od stanu 15:16 zdobył cztery punkty z rzędu i prowadził 19:16. Od tej chwili gospodarze wszystko mieli już pod kontrolą, choć potrzebowali aż trzech piłek setowych do skończenia partii. To udało się ostatecznie Piotrowi Nowakowskiemu przy stanie 25:21.
BEZ EMOCJI W DRUGIM SECIE
Jeszcze bardziej jednostronny był drugi set. Radomianie równorzędnym rywalem byli tylko do stanu 7:7. Od tego momentu gdańszczanie stopniowo budowali coraz większą przewagę. Rywalom pozwolili w tej partii na zdobycie zaledwie szesnastu oczek.
PEŁNA KONTROLA
Trzeci set to wypisz, wymaluj druga partia. Wyrównana gra do stanu 9:8, a następnie błyskawiczne budowanie przewagi w wykonaniu podopiecznych Andrei Anastasiego. Gdańszczanie popisywali się efektownymi akcjami, w których atakowali zaraz po przyjęciu i robili to skutecznie, a po „gwoździu” wbitym przez Nowakowskiego prowadzili 17:11. Stało się jasne, że zwycięzca meczu może być tylko jeden, a koncertowo grający gospodarze ponownie pozwolili rywalom na zdobycie zaledwie szesnastu punktów.
Dwunasta z rzędu wygrana Trefla oznacza, że jest to najdłuższa w historii klubu passa zwycięstw. Dzięki niej gdańszczanie awansowali na trzecie miejsce w tabeli, a do drugiej PGE Skry Bełchatów tracą już tylko siedem punktów.
Trefl Gdańsk – Cerrad CZarni Radom 3:0 (25:21, 25:16, 25:16)