Tego nie zdołali przewidzieć nawet najbardziej zagorzali kibice skoków przez przeszkody. Polska w składzie Jarosław Skrzyczyński na Calevo, Krzysztof Ludwiczak na Nordwind, Jan Bobik na Chacco Amicor i Wojciech Wojcianiec, dosiadający Naccord Melloni na czwartym miejscu w Pucharze Narodów (Longines FEI Nations Cup TM) w doborowej rywalizacji jeźdźców pierwszej dywizji.
W najważniejszym konkursie Międzynarodowych Zawodów w Skokach przez Przeszkody wystartowało osiem zespołów. W składzie zwycięskiej ekipy Belgów gwiazdy tegorocznej edycji wydarzenia: Olivier Philippaerts, Pieter Devos, Jerome Guery i Niels Bruynseels ukończyli konkurs, mając na koncie łącznie 13 punktów karnych.
NIE BEZ BŁĘDÓW
Polacy nie ustrzegli się błędów, jednak 24 punkty pokazują, że coraz śmielej gonimy czołówkę Longines. Na wielkie brawa zasłużył Jan Bobik, który w drugim nawrocie opuścił trudny technicznie parkur bez błędów na przeszkodach. Świat wielkich zawodów staje otworem przed młodym zawodnikiem z Nowielic, który skoki ma we krwi. Czy pójdzie w ślady ojca – Janusza Bobika i zobaczymy go olimpijskim podium przekonamy się za kilka lat.
Drugą drużyną Pucharu okazała się Francja, pokonując zespół faworytów zza Oceanu z doskonałą Margie Goldstein-Engle, której jazdę z pewnością zapamiętała licznie zebrana sopocka widownia.
MNÓSTWO NIESPODZIANEK
Ciekawym konkursem na dobre rozpoczęcie dnia była rozgrywka o nagrodę Poczty Polskiej. Przeszkody na parkurze wynosiły 150 cm i mimo bardzo technicznie postawionych zadań nie sprawiły kłopotu aktualnemu Mistrzowi Polski Jarosławowi Skrzyczyńskiemu. Doświadczony zawodnik pewnie pokonał Devina Ryana z USA. Trzecia lokata należała do Mściwoja Kieconia.
Aby tradycji stało się zadość niedziela była pełna niespodzianek w postaci wyjątkowych pokazów. Najpierw publiczność rozgrzały maluchy na kucach, które w ramach Pony Cup Torpol Race zaimponowały szybkością, odwagą i sporymi umiejętnościami. Chwilę po nich arenę Hipodromu zaczarowały tańczące konie. Gonzales Horse Show. To widowisko cenione
na świecie było szczególnie gorąco oczekiwanym i oklaskiwanym wydarzeniem.
MEMORIAŁ ANDRZEJA ORŁOSIA
21 edycja zawodów, której partnerem tytularnym jest LOTTO okazała się nie tylko wielkim krokiem polskiego jeździectwa w zakresie organizacji i poziomu rywalizacji, ale też zaskoczyła gości z całego świata dbałością o tradycję. Po raz pierwszy w Sopocie rozegrano Memoriał Andrzeja Orłosia, znakomitego zawodnika, trenera, hodowcy i wychowawcy kilku pokoleń jeźdźców, którzy, dzięki pasji i zaangażowaniu szkoleniowca, należą do elity w sportach hippicznych. Zwycięzcą memoriału, rozegranego jako Grand Prix w randze CSI 2*, okazał się Litwin Andrius Petrovas, wyprzedzając Marka Wacławika i Beniamina Tomaszewskiego.
Zawody na sopockim Hipodromie po raz kolejny okazały się wielkim sportowym wydarzeniem i unikatową możliwością rywalizacji z czołówką rankingu. To kolejny rok, w którym organizowane pod egidą Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej (FEI) i Longines cieszą się zasłużonym powodzeniem, powodując, że Sopot znany głównie, jako miejsce wypoczynku na 4 czerwcowe dni staje się letnią stolicą światowego jeździectwa.
oprac. mk