Szansa na odskoczenie mistrzom Polski i poprawienie słabego bilansu przeciw niewygodnemu przeciwnikowi. Lechia z Cracovią zagra o trzecie ekstraklasowe zwycięstwo z rzędu. Początek meczu na Stadionie Energa o 18:00. Lechia ma dużą szansę na zakończenie pierwszej połowy rundy zasadniczej na pozycji lidera. Pole position przed rewanżami zagwarantuje gdańszczanom wygrana, ale – zależnie od wyniku meczu Jagielonii – biało-zieloni mogą zostać na pierwszym miejscu nawet w przypadku porażki. Ta oznaczałaby jednak stratę dobrej szansy na odskoczenie najgroźniejszym rywalom. Białostoczanie zagrają dopiero w niedzielę, ale w piątek swój mecz rozegrała już Legia i przegrała w Szczecinie. Jest więc okazja do odskoczenia mistrzom Polski na pięć punktów. Okazja, z której warto skorzystać, by mieć większy margines błędu.
NIEWYGODNY PRZECIWNIK
Cracovia nie jest drużyną, która Lechii specjalnie „leży”. Przeciwnie, to „Pasy” dość komfortowo czują się grając przeciw biało-zielonym. Z ostatnich dziesięciu meczów trzy wygrali gdańszczanie, raz był remis, a aż sześciokrotnie wygrywał zespół z Krakowa. Aktualny lider Lotto Ekstraklasy na zwycięstwo z Cracovią czeka od lutego 2017 roku. Okoliczności do poprawienia tego bilansu Lechia ma jednak dobre. W tym sezonie na swoim boisku jeszcze nie przegrała, a „Pasy” na wyjazdach odniosły tylko jedno zwycięstwo.
ROSNĄCA FREKWENCJA
Wygląda na to, że ostatnie dobre wyniki gdańszczan przyciągają na trybuny coraz większą liczbę kibiców. Średnią, wcześniej wynoszącą nieco ponad 12 tysięcy widzów, znacząco poprawiły Derby Trójmiasta i aktualnie wynosi ona ponad 14 tysięcy. W piątek klub poinformował, że bilety ma już 13 tysięcy, widać więc tendencję zwyżkową. Czy zgromadzeni na stadionie kibice zobaczą zwycięstwo? Przekonamy się w sobotę wieczorem. Początek meczu o 18:00. Relacja na radiogdansk.pl.