Względny spokój lub powrót do ligowej młócki. Lechia może odskoczyć najgroźniejszym rywalom

Nawet sześć punktów przewagi nad wiceliderem mogą mieć w niedzielę wieczorem piłkarze Lechii. Biało-zieloni rozpoczynają rundę rewanżową meczem z Jagiellonią Białystok. Zwycięstwo i jednocześnie brak wygranej Legii Warszawa da gdańszczanom naprawdę komfortową sytuację. Porażka sprawi, że różnice punktowe w czołówce znów będą minimalne. Dziewięć zwycięstw w piętnastu meczach – takiego wyniku nikt w lidze poza Lechią nie był w stanie osiągnąć. Gdańszczanie zasłużenie liderują Lotto Ekstraklasie po pierwszej połowie sezonu zasadniczego. Drugą rozpoczynają po przerwie reprezentacyjnej i od razu z wysokiego C – od starcia z wiceliderem.

ODSKOCZYĆ RYWALOM

Jagiellonia to zespół, który najlepiej wytrzymał tempo dyktowane przez Lechię. Ma zaledwie trzy punkty straty, więc wciąż trzyma kontakt z biało-zielonymi. Niedzielne spotkanie jest więc kluczowe dla obu zespołów. Podobnie jak gol strzelony na początku meczu może zdefiniować przebieg spotkania, tak rezultat tego starcia może „ustawić” kolejne kilka lub kilkanaście ligowych kolejek. Zwycięstwo Lechii sprawi, że gdańszczanie zagwarantują sobie względny spokój. Będą mieli pięć (w przypadku zwycięstwa Legii) lub sześć (remis lub porażka „Wojskowych”) punktów przewagi nad wiceliderem. Porażka gdańszczan oznaczałaby, że z biało-zielonymi liczbą punktów zrówna się Jagiellonia, a jeżeli wygra też Legia, mistrz Polski do prowadzącej dwójki będzie miał zaledwie dwa punkty straty. O ile zwycięstwo zespołu Piotra Stokowca da mu spory margines błędu, o tyle przegrana wciągnie go w ligową młóckę, w której każde potknięcie będzie drogo kosztować.

PODTRZYMAĆ DOBRĄ PASSĘ

Patrząc na ostatnie dwa sezony kibice Lechii mogą być optymistami. Gdańszczanie dwukrotnie mierzyli się z Wisłą Płock i dwukrotnie zainkasowali komplet punktów. Co ciekawe gole w tych spotkaniach strzelali piłkarze, którzy teraz dla biało-zielonych na pewno trafiać nie będą – Grzegorz Kuświk, Marco Paixao i Milos Krasić. Jeżeli jednak spojrzeć jeszcze dalej wstecz, nie jest już tak optymistycznie. W ciągu ostatnich pięciu lat Lechia – poza wspomnianymi dwoma zwycięstwami – rundę rewanżową inaugurowała jednym remisem (1:1 z Jagiellonią) i dwoma porażkami, w których przeciwnicy strzelali biało-zielonym po trzy gole. Jak będzie tym razem? Czy uda się podtrzymać passę zwycięstw w 16. kolejce? Przekonamy się w niedzielę wieczorem. Początek meczu na Stadionie Energa o 18:00, relacja na żywo w Radio Gdańsk w audycji Z Boisk i Stadionów.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj