Trefl na dnie koszykarskiej Ekstraklasy. Paweł Leończyk:”Wolę zagrać paskudny mecz, ale wreszcie zwycięski”

Zmienili trenera, system gry i kupili gwiazdę europejskiego basketu. Trefl Sopot robi wszystko by przestać przegrywać, ale nadal nie potrafi zwyciężyć w Ekstraklasie koszykarzy. – Jeśli nie będziemy wierzyć, to możemy tak naprawdę rozwiązać kontrakty i jechać do domu – mówi w szczerej rozmowie z Radiem Gdańsk kapitan zespołu Paweł Leończyk. Porażka poniesiona na wyjeździe przeciwko Polpharmie była ósmą z rzędu koszykarzy z Sopotu. I choć aspiracje były dużo wyższe, zespół zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. – Mentalnie jest nam ciężko się pozbierać. To nie jest takie proste, nie chodzi o dobry mecz, wolę zagrać fatalny, paskudny dla oka ale żebyśmy wreszcie coś wygrali mówił przybity po kolejnej przegranej, tym razem w Starogardzie Gdańskim Paweł Leończyk.

MOMENT PORAŻKI JEST KOSZMARNY

Mimo 32 lat na karku i ponad 10 spędzonych na ekstraklasowych parkietach, doświadczony podkoszowy nie pamięta o podobnej „niechlubnej” serii w wykonaniu którejś z drużyn przez niego reprezentowanych.Obyśmy nie wpadli w coś takiego, że przyzwyczailiśmy się już do tego przegrywania. Ile było takich meczów że graliśmy fajnie, po czym następowały 3-4 minuty w których robimy błąd za błędem. Moment w którym przegrywamy… to uczucie jest po prostu fatalne, po czymś takim nie umiemy się pozbierać.
Trefl z bilansem 1 zwycięstwa i 9 porażek zajmuje ostatnie miejsce w lidze. Zespołowi ma pomóc pod koszem słoweniec Sasa Zagorac, który w 2017 roku zdobył Mistrzostwo Europy. Debiut 24-letniego środkowego w meczu z TBV Startem Lublin 23 grudnia.

Posłuchaj rozmowy z Pawłem Leończykiem:



 Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj