Siatkarze Trefla w fenomenalnym stylu odnieśli pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Gdańszczanie 3:0 pokonali Berlin Recycling Volleys. Najlepszym zawodnikiem meczu został przyjmujący Miłosz Hebda.
Patrząc na ostatnie wyniki Trefla trudno było być optymistą przed spotkaniem z niemiecką drużyną w Lidze Mistrzów. Trzy porażki z rzędu wydawały się jasno wskazywać, że to goście są faworytami spotkania. Tymczasem od początku meczu gdańszczanie grali wręcz zdumiewająco dobrze. Pierwszy set – na całej długości bardzo wyrównany rozstrzygnęli w końcówce po grze na przewagi. To tym bardziej istotne, że w tym sezonie to właśnie sfera mentalna była największym problemem gdańskich lwów. Rozstrzygając partię na swoją korzyść zbudowali solidny kapitał na dalszą część meczu.
Jednak nawet po wygraniu pierwszego seta nie można było się spodziewać tego, co stało się w dwóch kolejnych odsłonach. Najpierw zaimponowało odskoczenie rywalom w drugim secie, kiedy od 10:10 gospodarze zdobyli siedem, a stracili zaledwie dwa punkty i było 17:12. Podopieczni Andrei Anastasiego z każdym kolejnym zdobytym punktem nakręcali się coraz bardziej i wygrali do 19. W trzecim secie powtórzyli to „przyspieszenie”, ale nieco później. Było 17:15 i w tym momencie gra gości się skończyła. Trefl pozwolił rywalom na zdobycie zaledwie trzech punktów, wygrał 25:18, a w całym meczu zasłużenie 3:0.
Dzięki temu zwycięstwu Trefl zrównał się punktami ze wszystkimi pozostałymi drużynami w grupie. Każdy z zespołów ma 3 punkty i walka o awans do kolejnej fazy rozpoczęła się od nowa.