Derby koszykarskie Pomorza dla Arki Gdynia. Były w nich emocje, niespodziewany zwrot akcji i historia, która o mały włos nie zakończyłaby się sensacyjną wygraną Polpharmy. Ostatecznie za sprawą niebywałego finiszu Jamesa Florence’a, faworyzowani gospodarze wygrali 86:80 i utrzymali pozycję lidera Energa Basket Ligi. Scenariusz zakładany przed spotkaniem miał odzwierciedlenie na parkiecie jedynie do końca pierwszej kwarty. Arka szybko objęła prowadzenie, odskoczyła na kilka punktów i jak na faworyta przystało zakończyła pierwszą z czterech części prowadzeniem 25:17.
DOBRE ZŁEGO POCZĄTKI
Przemysław Frasunkiewicz do tego stopnia był pewny swego, że już w pierwszej kwarcie dał szansę gdy Grzegorzowi Kamińskiemu. O tym jak odważna była to była decyzja niech świadczy fakt, że wcześniej Kamiński grywał na parkietach… średnio 3 minuty w każdym meczu. Łatwo wygrana pierwsza kwarta przez gdynian, wprowadziła w ich szeregach bardzo dużo dekoncentracji. Do tego stopnia, że po 8 punktowej przewadze wypracowanej w pierwszych 10 minutach, nie pozostało nic już w połowie drugiej kwarty – goście prowadzili 34:31, głównie za sprawą mądrej gry pod koszem.
BURA OD TRENERA
Natomiast Polpharma ku uciesze licznie wspierających zespół kibiców ze stolicy Kociewia, zagrała zawody wykraczające ponad obecne możliwości drużyny. – Nikt się nie spodziewał, że postawimy się w taki sposób Arce. Wróciliśmy do tego co graliśmy na początku sezonu i ten impuls bardzo cieszy. Ale Arka pokazała w końcówce, że jest klasowym zespołem i by wygraćz takim zespołem, musimy zrobić znacznie, znacznie więcej.
MARCEL DOSTAŁ SKRZYDEŁ
Czasami jedna akcja zmienia nastawienie zawodnika na wiele tygodni. Być może tak będzie z Marcelem Ponitką. Po 3 minutach drugiej kwarty zawodnik Asseco miał piłkę w rękach, przez moment zawahał się, by potem odważnie wejść pod kosz naprzeciw najlepszego blokującego ligi – Adama Kempa. Młody Polak nie tylko nie przegrał tej rywalizacji, ale też wywalczył akcję dwa plus jeden. W całym meczu zdobył 7 punktów i na pewno był to jeden z najlepszych jego występów ostatnich tygodni.
Derby Pomorza choć nie stały na najwyższym poziomie sportowym, poziomem dramaturgii obroniły się pod każdym względem. Zwyciężyła w nich drużyna, która miała większą siłę indywidualną. Drużyna, która choć się potyka i gra nierówno, wciąż jest niepokonana w lidze od 6 stycznia.
Arka Gdynia – Polpharma Starogard Gdański 86:80 (25:17 | 16:26 | 14:17 | 31:20 )
Paweł Kątnik