Maciej Wierzbowski, członek kolegium sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej, był gościem Włodzimierza Machnikowskiego w Dogrywce Radia Gdańsk. W drugiej części programu rozmawialiśmy z Marcinem Stefańskim, trenerem Trefla Sopot. Były sędzia mówił o kontrowersyjnej sytuacji z meczu Lechia-Legia. Przypomnijmy, arbiter spotkania nie podyktował rzutu karnego po zagraniu ręką zawodnika stołecznego klubu. – Kwestia kontaktu piłki z ręką już od kilku lat jest na świeczniku. IFAB, instytucja, która zajmuje się przepisami gry w piłki nożną, mieści się w Szwajcarii. To tam są procedowane zmiany w piłce nożnej. Od czerwca będziemy mieli kolejne zmiany. W czym największe? W interpretacji ręki. Mamy problem w piłce nożnej taki, że kontakty piłki z ręką mogą być różnie interpretowane. Te które wydają się oczywistymi kontaktami. Ale pozostaje zdanie o „rozmyślności działania zawodnika”. W tym wypadku trzeba rozstrzygnąć, co było intencją Jędrzejczyka – mówił Maciej Wierzbowski.
PODGLĄDANIE WYNIKÓW
W drugiej części Dogrywki gościem był trener Trefla Sopot Marcin Stefański. Mówił między innymi o śledzeniu wyniku innego meczu podczas rozgrywania własnego spotkania. – Zabroniłem moim chłopakom oglądać w przerwie, jaki jest wynik w Gliwicach. Ale od jakiegoś czasu, jak już dobrze graliśmy, pytałem mojego asystenta, jaki jest tam rezultat, bo człowiek też się stresował. Ale koledzy z mojego rodzimego miasta, bo tam się wychowałem, stanęli na wysokości zadania, co mnie bardzo cieszy. Cieszy mnie też postawa w ostatnich kilku meczach, bo pokazaliśmy dobrą koszykówkę i zasłużyliśmy na to, żeby zostać w lidze – podkreślał.