Laureatka tegorocznego Pick’n’Rolla brązowa medalistka MP w barwach Arki Gdynia. Po dwóch latach zamienia klimat pomorski na amerykański. W Connecticut będzie łączyć naukę z grą w koszykówkę. W rozmowie z Radiem Gdańsk Anna Makurat opowiada o zakończonym sezonie, początkach kariery oraz nowych wyzwaniach
Radio Gdańsk: Arka Gdynia zakończyła sezon z brązowym medalem . Czy spodziewałaś się , że po latach nieobecności wrócicie na podium MP?
Anna Makurat: Zakładałam przed sezonem taki cel. Jako zespół jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi z wyniku końcowego. Wykonałyśmy zadanie i zakończyłyśmy zmagania z medalem.
RG: W tym sezonie wystąpiłaś w 32 meczach grając średnio 26 minut, zdobywając 8 punktów oraz notując 3 asysty na mecz. Jesteś zadowolona z tych statystyk ?
AM: To był dobry sezon . Oczywiście w każdym meczu były błędy, ale też rzeczy dobre. To one przeważyły i efektem jest brązowy medal. Mam nadzieje, że dobre mecze jeszcze przede mną. Cieszę się, że mogłam być częścią tej medalowej historii oraz przyczynić się do tego sukcesu. Będę miło to wspominać.
RG: Jesteś uznawana za jedną z najbardziej utalentowanych koszykarek w Polsce. Jak wyglądały początki na koszykarskim parkiecie?
AM: Pochodzę z koszykarskiej rodziny. Dlatego moja przygoda ze sportem zaczęła się w domu. Moja mama była moją pierwszą trenerką. Ojciec też grał amatorsko. Jest fanem tej dyscypliny. Od dzieciństwa rodzice przekazywali miłość do tego sportu. Ja też namawiałam rodziców, żebym zaczęła treningi z drużyną jak najwcześniej.
RG: Czy w dotychczasowej karierze miała Pani chwile kryzysu i zwątpienia?
AM: Nigdy nie chciałam zrezygnować z koszykówki. Jednak zdarzają się chwile kryzysu, ale to jest normalne u sportowców. Wynikają one z chęci udoskonalania poszczególnych elementów gry. Czasami nie wychodzi, ale myśli o rezygnacji z koszykówki nie było. Myślę, że nigdy się nie pojawi.
RG: W ostatnich eliminacjach Mistrzostw Europy seniorek zagrałaś w 2 meczach. Jak oceniasz te występy?
AM: To było coś niesamowitego! Wówczas debiutowałam w seniorskiej reprezentacji Polski. Te chwile zostają w pamięci na długie lata. Cieszę się, ze udało mnie się zadebiutować w tak młodym wieku i reprezentować kraj na najwyższym szczeblu.
Anna Makurat grała w barwach Arki Gdynia dwa lata. Fot. Archiwum Własne
RG: Czy opinia mówiąca , że jesteś jednym z największych talentów koszykarskich w Polsce nakłada dodatkową presję?
AM: Nie skupiam się nad tym i staram się o tym nie myśleć. To jest opinia ludzi. Ja staram się wykonywać zadania na parkiecie oraz bawić się moją pasją, jaką jest gra w koszykówkę.
RG: Po niedawno zakończonym sezonie opuszczasz szeregi Arki Gdynia. Jaki będzie kolejny krok w Pani karierze?
AM: Przede wszystkim chciałabym podziękować za te dwa wspaniałe lata spędzone w Arce Gdynia. Był to wspaniały czas. Jestem wdzięczą wszystkim trenerom, prezesom oraz wszystkim kibicom, że mogłam być częścią tego klubu. Myślę, że moja droga lepiej nie mogła się potoczyć. Musiałam zacząć walczyć ze starszymi zawodniczkami. Dało mnie to bardzo wiele nauki. Tutaj nabrałam doświadczenia. W przyszłym sezonie wybrałam naukę i grę na uczelni w Connecticut. Myślę, że jest to jeden z najlepszym programów uniwersyteckiej koszykówki w Stanach Zjednoczonych
RG: Dziękuje za rozmowę.
Anna Makurat (ur. 31 marca 2000 w Lęborku) – zaczynała w grupach młodzieżowych klubu BAT Sierakowice. Pochodzi z rodziny o sportowych tradycjach. Jej ojciec Rafał jest koszykarskim trenerem oraz działaczem , matka Magdalena – trenerką. Koszykarką jest jej starsza siostra Aleksandra, z którą występowała w kadrze Polski U–20.
Rozmawiał: Przemek Schenk